Wskazał sześć powodów, dla których nie można od tego się "uchylać".
Duchowny już na początku swojego wpis na blogu stwierdza, że sam Jezus był uchodźcą, bo Józef i Maria uciekli z nim do Egiptu.
Tu Kamiński odwołuje się do niektórych wpisów chrześcijan na Facebooku odnośnie imigrantów.
"Nie wiem, jakimi epitetami mogli ich (świętą rodzinę, red.) tam w Egipcie witać. „Dzicz? Hołota”? To te delikatniejsze napisane na FB przez tzw. chrześcijan. JEZUS BYŁ UCHODŹCĄ, ratowano jego życie i cała rodzina korzystała z ekonomicznych osiągnięć gospodarki Egiptu. Boję się, że gdyby nawet sam Pan Jezus przybył do nas jako uchodźca, powitałyby go słowa pełne nienawiści" - pisze biskup.
Przypomina następnie, że cały lud izraelski był przybyszem w Egipcie, Asyrii, Babilonie, a później w diasporze również w... Polsce.
Duchowny wskazuje, że Żydzi stali się "częścią naszego narodu podczas naszej wspólnej tysiącletniej historii".
Zaznacza, że on sam "chce okazywać szacunek i miłość tym "innym" - przybyszom".
Po trzecie, według Kamińskiego chrześcijanie powinni pomagać uchodźcom, bo "taki jest moralny nakaz Jezusa".
Duchowny przypomina słowa z Ewangelii Mateusza: "byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie" (Mt. 25,43) i zauważa, że Biblia mówi, iż "Pan rozliczy nas ze stosunku do przychodniów".
Zielonoświątkowy biskup ubolewa, że "wielu chrześcijan dołącza do chóru niechęci i nienawiści wobec imigrantów".
Obawia się, że polscy chrześcijanie ewangeliczni mogą "zostać zapamiętani z mowy nienawiści, obelg wobec imigrantów, ciasnoty serca".
"Nie łudźcie się. Dzisiaj swoimi słowami i postami na FB na długo określacie swoją duchową tożsamość wobec tysięcy Polaków, a oni – Polacy – będą o tym długo pamiętać" - zwraca się do współwyznawców.
Kamiński zwraca również uwagę, że "pomagać trzeba nawet wtedy, gdy pomoc staje się niewdzięcznym, kłopotliwym zadaniem".
"Słyszymy wokół: przecież oni mają swoje plany, idą do Niemiec, znikają bez słowa, boimy się ich, to są tylko młodzi mężczyźni, czy mają wyłącznie dobre zamiary? (...) Nie mam złudzeń. Otwarcie serc dla uchodźców, oprócz satysfakcji, z pewnością przyniesie i zawód, i nadużycia, ale przecież robimy to w imię Chrystusa . Ja nie chcę przynieść hańby JEGO imieniu swoją zaciętością, niechęcią i odwracaniem się plecami" - pisze.
Biskup pyta wreszcie, co odróżnia chrześcijan w kwestii uchodźców od tych, którzy nie znają Chrystusa.
"Miłość? Gotowość podzielenia się chlebem? Chęć niesienia pomocy? Nadzieja, że razem z chlebem damy im także obraz Jezusa?" - pisze.
I zauważa, że uchodźcy to nie tylko zagrożenia, ale także "ewangelizacyjna nadzieja" dla prawdziwych chrześcijan, dla których najwyższą wartością stała się misja zbawienia świata".
Powołuje się na relację swoich przyjaciół, prezbiterów kościołów zielonoświątkowych w innych europejskich krajach. Według Kamińskiego, mówią oni o nawróceniach tysięcy muzułmanów, zwłaszcza z Iranu.
"Jestem świadomy zagrożeń. Modlę się o nasze władze, żeby uczynili nasz kraj bezpiecznym i błogosławionym. Przyjmę ze zrozumieniem każdą ich decyzję. Dzisiaj jednak deklaruję: JESTEM POLAKIEM, JESTEM CHRZEŚCIJANINEM, JESTEM UCZNIEM CHRYSTUSA, JESTEM ZA POMOCĄ UCHODŹCOM!" - kończy swój wpis na blogu biskup Kościoła zielonoświątkowego.
Zobacz także: Zwierzchnicy polskich Kościołów ewangelicznych wydali oświadczenie ws. stosunku do imigrantów
Na podstawie: kz.pl
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?