Rozmowa w programie Tak Jest w TVN24 dotyczyła uznania przez Trybunał Konstytucyjny za zgodne z ustawą zasadniczą karanie za obrazę uczuć religijnych.
Poseł Wipler postanowił bardzo obrazowo wskazać na brak paralelności w obrażaniu uczuć religijnych w Polsce. Według niego, bardzo chętnie atakuje się w naszym kraju chrześcijaństwo, ale już dużo mniej chętnych jest na przykład do obrażania islamu.
- Jakbyście mieli jaja, to byście zaatakowali tę książkę (Koran, red.), bo to nie jest kodeks postępowania karnego, to jest Koran. Chcesz pokazać jaja, znieważ ten obiekt kultu, zniszcz, zaatakuj. Wy nie macie jaj, żeby jakąkolwiek inną religię atakować, niż chrześcijaństwo - wskazał Wipler.
To spotkało się z ripostą Legierskiego, który oskarżył posła partii KORWiN o niepotrzebny "performance".
- W Polsce nie mam problemu z islamem, bo go tu nie ma. W Polsce dotyka mnie katolicyzm w ten sposób, że próbuje mi narzucić pewne rozumienie świata, którego ja nie akceptuję - powiedział gejowski aktywista.
Do słów Wiplera na Twitterze odniósł się katolicki publicysta, szef Telewizji Republika, Tomasz Terlikowski.
"Nie podoba mi się zachęcanie do darcia Koranu. Jeśli chronimy przedmiot kultu przed znieważeniem, to należy mu się taka ochrona jak Biblii" - napisał.
Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie artykułu kodeksu karnego dotyczącego obrazy uczuć religijnych w związku z procesem Doroty Rabczewskiej czyli popularnej Dody.
Została ona w 2012 r. ukarana przez sąd grzywną w wysokości 5 tys. złotych za obrazę Biblii. Powiedziała mianowicie, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię, bo ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła".
Według prawa, za obrazę uczuć religijnych grozi do dwóch lat więzienia.
Zobacz także: Makabryczna zbrodnia islamistów na grupie chrześcijan. Wśród ofiar 12-latek