Według niego, jest to konsekwencja "wojny, jaką Zachód zapoczątkował w 1993 roku, najeżdżając na Irak".
To także efekt prowadzonej od lat polityki "przyjaznej imigrantom".
- Francja, ale też inne państwa Zachodu, jak Wielka Brytania, stworzyły dżihadystom idealne warunki do przeprowadzania zorganizowanych ataków terrorystycznych - zauważa w wywiadzie dla Fakt24.pl.
Jak stwierdza, zamachowcy "świetnie kryją się wśród francuskich Arabów".
Jego zdaniem, Europie nie uda się całkowicie wyeliminować zagrożenia, bo terroryści są "nieprzewidywalni"
- Dziś Francja, jutro kolejne państwa staną w obliczu dramatu - przewiduje.
Według niego, Europejczycy w pewnym sensie sami są winni takiego rozwoju zdarzeń.
- Prowadzimy politykę ciepłej wody, przyjmujemy uchodźców, jesteśmy gotowi na wszystko, czego oczekują od nas ludzie przybywający z Afryki i Bliskiego Wschodu, a nie potrafimy odsiać z tych, którzy osiedlają się w Europie, dżihadystów. Nie umiemy wskazać tych, którzy przyjechali do Europy z zamiarem zabijania - wskazuje.
I ostrzega, że dżihadyści "wymordują nas wszystkich", jeśli europejscy przywódcy "nie rozbiją źródła zła" i nie pozbawią islamistów źródła finansowania.
- Dziwię się, że ci wszyscy eksperci z organizacji humanitarnych, obrońcy praw człowiek mówią o miłości do uchodźców, nie myśląc o tym, że oni dla nas, i naszych dzieci nie będą mieć litości - podsumowuje generał.
W zamachach terrorystycznych w Paryżu zginęło co najmniej 129 osób, a ponad 350 zostało rannych, w tym 100 ciężko. Jak podała agencja Reutera, prawdopodobnie dwóch zamachowców przybyło do Europy jako uchodźcy.
Cały wywiad z gen. Skrzypczakiem TUTAJ
Zobacz także: Unia Europejska zmieni swoje podejście do uchodźców po zamachach w Paryżu? Jest odpowiedź