"Krew niewinnych osób w Niemczech, ciężarnej kobiety zabitej maczetą oraz wszystkich poprzednich ofiar zamachów terrorystycznych wołają o opamiętanie środowisk głoszących błędną interpretację miłości i miłosierdzia!" - pisze na Facebooku pastor Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Zielonej Górze - Jarosław Bagiński.
Duchowny, który komentował ostatnio także zamach w Nicei (TUTAJ), zadaje pytanie: "co można powiedzieć na temat miłości ojca do swoich dzieci, który dbając o obcych, naraża je na śmiertelne niebezpieczeństwo?".
Wskazuje, że rolą ojca jest przede wszystkim ochrona swoich dzieci przed złem i zagrożeniem.
"Czy przywódcy UE oraz przywódcy duchowi Europy, wśród nich papież, nie są nazywani często ojcami narodów albo ojcami duchowymi? Czyż nie zostali również wybrani i postawieni jako pasterze po to, aby strzec i chronić stada przed wilkami?" - ponownie zadaje pytanie.
Odnosi tę kwestię także do przywódców innych kościołów.
Według niego, trzeba "usilnie modlić się o opamiętanie, pokutę i nawrócenie do Słowa Bożego" wszystkich wspomnianych osób, a także o to, by "zmienili swoje myślenie".
Bagiński jest zdania, że osoby te powinny "wziąć odpowiedzialność za zaistniałą sytuację" i "przyznać się publicznie do winy, tak jak publicznie zbłądzili".
Uważa, że powinny one "spokutować za narażenie niewinnych na przelanie krwi".
Jeżeli tego nie zrobią, to, zdaniem pastora, "nie nadają się dalej na przywódców i trzeba się usilnie modlić oraz działać zgodnie ze Słowem Bożym o ich zmianę".
Na koniec dodaje, że "nie ma czasu do stracenia".
Zobacz także: W Łodzi zatrzymano Irakijczyka podejrzanego o terroryzm. Oto szczegóły