Jak pisaliśmy, Bartłomiej Kurylas, pastor kościoła "Nowe narodzenie" w Tarnowskich Górach", sprzeciwił się odmawianiu wspomnianej modlitwy.
"Dopadł mnie post "Cała Polska się modli na różańcu modlitwą pompejańską" - post pokazuje różne znane osoby z filmu, teatru, sportu i literatury trzymające w rękach różaniec katolicki" - oświadczył.
Następnie podziękował Bogu, że "nie cała Polska się tak modli", a także, że "są ludzie w tym kraju, którzy nie modlą się na różańcu i nie modlą się pompejańską modlitwą".
"Chwała Bogu, że są ludzie którzy modlą się w Duchu i w Prawdzie. (...) Może często to nie są ludzie filmu, teatru, sportu czy literatury... ale są to uczniowie Jezusa i Jego naśladowcy i to ich modlitwa może coś zmienić" - zadeklarował.
Wspomnianemu Tomaszowi Żółtko nie spodobało się jednak ani zamieszczenie posta o modlitwie przez katolików ani wpis pastora na ten temat ani artykuł ChnNews.pl. W związku z tym, przeszedł do wyzwisk.
Autorów posta o modlitwie pompejańskiej nazwał "sfanatyzowaną garstką przedstawicieli KRK", która "nie liczy się z nikim i z niczym".
Następnie pastora Kurylasa, nie wymieniając go z nazwiska, określił jako "sfanatyzowanego antykatolicko-protestanckiego duchownego".
Żółtko, który sam często komentuje różne tematy w mediach społecznościowych, zarzucił duchownemu zbyt częste komentarze w Internecie i wprost zakpił z jego postu.
"Kiedyś tam przekroczywszy granicę śmieszności, uznał, że jest powołany do tego, aby wszystko zawsze koniecznie skomentować w internetach - uznał za słuszne obwieścić światu, jak to bezbożną rzeczą jest modlić się na różańcu" - napisał.
Oczywiście musiało dostać się także portalowi, który Żółtko nazwał "pseudochrześcijańskim" z redaktorami "bez klasy, przyzwoitości i honoru". Według niego, wspomniane zacytowane przez portal wypowiedzi były "obrzydliwe". Artysta już po raz kolejny oburzył się, że w komentarzach pod artykułami mają miejsce dyskusje i wymiana poglądów, są wygłaszane opinie i ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami. Według niego, jest to niedopuszczalne.
Przypuszczam, że niektórzy mnie znienawidzą za ten wpis, jednak uważam, że sprawa jest naprawdę ważna i dlatego...
Opublikowany przez Tomka Żółtkę Wtorek, 9 marca 2021
Najpewniej to właśnie do postu Tomasza Żółtko po dwóch godzinach odniósł się pastor Bartłomiej Kurylas.
"Ktoś wywołał mnie do tablicy w związku z postem, który podobno wywołał rozmowy o różnicy wyznań, tak jakby bez tego mojego postu ich nie było. (...) Porzuć doktryny i zrozumienie na rzecz łaski i miłości! Ostatnio tego typu wyznania na facebooku, ale również na niektórych konferencjach chrześcijańskich i zza niektórych kazalnic robią furorę" - zauważył.
Zwrócił uwagę, że według autorów takich tez, "miłość to tolerancja i akceptacja poglądów teologicznych chrześcijan lub pseudochrześcijan pomimo wyraźnych różnic w podstawowych kwestiach doktrynalnych i denominacyjnych".
Pastor wskazał jednak, że miłość Pana Jezusa "nigdy nie oznaczała bezwarunkowej akceptacji błędnych poglądów", a Jezus "miał świadomość, czym jest prawda i głosił to, co słyszał od Ojca".
Co więcej, Chrystus "grzech nazywał grzechem, błędne zrozumienie woli Ojca i błędną interpretację Pism nazywał błędem, niewiedzą, kłamstwem".
Kurylas zaznaczył, że nie zamierza "porzucać prawdy" i jeśli o to chodzi, jest rzeczywiście "fanatycznym naśladowcą Chrystusa i Jego Apostołów".
"Ten zarzut uznaję za komplement i dziękuje Bogu, że tak jestem postrzegany" - oświadczył.
Wciąż aktualne. Szczególnie podczas różnic wynikłych w dyskusjach w takie dni jak dzisiaj, kiedy ktoś wywołał mnie do...
Opublikowany przez Bartłomieja Szymona Kurylasa Wtorek, 9 marca 2021
Tzw. nowenna pompejańska jest modlitwą maryjną. Ma ona wywodzić się z życzenia Matki Boskiej podczas objawień w Gietrzwałdzie w 1877 roku, by codziennie odmawiać różaniec.
"Matka Boża zapytana przez trzynastoletnią Justynę Szafryńską o to, czego od nas żąda, odpowiedziała: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec”. Co więcej, z innych objawień wiemy, że Maryja powiedziała: „Ten, kto propaguje mój różaniec, będzie zbawiony” - można przeczytać na stronie nowennapompejanska.info.
Jak wiadomo, w Piśmie Świętym nie przeczytamy o różańcu. Wskazuje ono także, że warunkiem zbawienia jest wiara w Jezusa Chrystusa.
"Jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz" - czytamy w Liście do Rzymian 10,9.
Wspomniany serwis poświęcony modlitwie pompejańskiej precyzuje, że nowenna składa się z części błagalnej i z częsci dziękczynnej. Taką konstrukcję Maryja miała zlecić podczas objawień we Włoszech w 1884 roku.
Modlitwa w części błagalnej brzmi:
"Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen."
Z kolei w części dziękczynnej modlący się mówią:
"Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo różańca świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen."