Dlatego północnokoreańscy chrześcijanie mieszkający w Korei Południowej wysyłają dziesiątki tysięcy egzemplarzy Nowego Testamentu na północ za pomocą... balonów. Wraz z nimi do kraju rządzonego przez dynastię Kimów trafiają też traktaty ewangelizacyjne.
- Za każdym razem przed wysłaniem balonów, trzymamy je i wspólnie głośno się modlimy, czasem płacząc - mówi Eric Foley - założyciel organizacji Seoul USA zajmującej się wysyłką Biblii.
Balony są produkowane ręcznie, wypełniane wodorem, a następnie kierowane przy pomocy regulatorów czasowych i technologii GPS, które określają, kiedy i gdzie spadną.
Seoul USA dociera do Koreańczyków z Północy również przez krótkofalowe audycje radiowe, w których czytane są fragmenty Pisma Świętego. Choć posiadanie odbiorników radiowych w Korei Północnej jest zakazane, Eric Foley jest przekonany, że posiada je około 20 proc. obywateli tego kraju.
Opinią publiczną wstrząsnęła niedawno informacja o publicznej egzekucji 80 osób w siedmiu miastach Korei Północnej. Jak ujawnił południowokoreański dziennik "JoongAng Ilbo", większość z nich została ukarana za przemyt i oglądanie filmów z Korei Południowej. Niektórych rozstrzelano jednak właśnie za posiadanie Pisma Świętego.
Korea Północna znajduje się na pierwszym miejscu wśród państw, w których wierzący są najbardziej prześladowani. Chrześcijaństwo jest tam w praktyce zakazane, a jedynym oficjalnym kultem pozostaje kult twórcy reżimu - Kim Ir Sena.
Według organizacji Voice of the Martyrs (Głos Prześladowanych Chrześcijan), w Korei Północnej mieszka około 100 tys. wierzących w Jezusa Chrystusa, z czego około 35 tys. przebywa w obozach pracy. Cierpią tam z powodu głodu i przemocy.
Poniżej wideo z października przedstawiające wysyłkę balonów z chrześcijańską literaturą nad terytorium Korei Północnej.
Źródło: Christian Post, Wirtualna Polska