Nowe nagranie pokazuje, jak Palestyńczyk wjeżdża bez pardonu w grupę Izraelczyków stojących na przystanku autobusowym w ortodoksyjnej żydowskiej dzielnicy.
Następnie wysiada z auta i atakuje dalej - według agencji Reutera, tasakiem rzeźniczym. Następnie zostaje zastrzelony przez przechodnia.
Według policji, jeden z zaatakowanych Izraelczyków zginął. Sześć innych osób zostało rannych.
To tylko jeden z wielu ataków, których Palestyńczycy dokonali w ostatnich tygodniach. W większości są to ataki nożowników. Zdarza się jednak, że terroryści używają broni palnej. Zwykle napady kończą się interwencjami służb bezpieczeństwa, które również używają broni. Domy zamachowców są następnie burzone.
Palestyńczycy oskarżają Izrael o doprowadzenie do eskalacji przemocy poprzez politykę na, jak to określają, "okupowanych" terenach i prowokacje na Wzgórzu Świątynnym. Te zarzuty odrzuca premier Beniamin Netanjahu, który podkreśla, że powodem aktów terroru jest w rzeczywistości chęć "zniszczenia" Izraelczyków.
Zobacz także: Najwyższy duchowy przywódca Iranu zapowiedział, kiedy Izrael przestanie istnieć