Pomimo modlitwy, matka oddała córkę lekarzom, by przeprowadzili operację - w szpitalu w Katowicach.
"W dniu, kiedy miała być przeprowadzona operacja, dziecko wjechało na blok operacyjny, jednakże wydarzyło się coś bardzo dziwnego" - relacjonuje Szczepianiak.
Główny lekarz uznał, że jeszcze raz przeprowadzi bardzo kosztowne badania, "ponieważ jak sam później oświadczył, poczuł, że ma tak właśnie zrobić", mimo że wcześniej wielokrotnie badał głowę Wiktorii.
Matka miała poinformować lekarza, że o cud modliły się osoby wierzące w Jezusa Chrystusa.
"Dziecko zostało zostało już uśpione i przetransportowane na blok operacyjny, gdzie nagle lekarz prowadzący wybiegł z sali i pobiegł do matki dziecka i zaczął krzyczeć, że nie rozumie, co się stało" - pisze ewangelista.
Zdenerwowany lekarz oświadczył, że nie ma ani jednego guza w głowie dziewczynki!
"Proszę pani, guzy wyparowały, głowa pani córki jest idealnie czysta i nie ma ani jednego guza" - poinformował.
Kobieta była w szoku. Płacząc, zadzwoniła do Łukasza Szczepianiaka. Wspólnie podziekowali Jezusowi za to, że jest dobry dla tych, którzy wierzą.
Na podstawie: Facebook/Evangelist Lucas Szczepaniak