W siódmym już opublikowanym klipie znalazł się między innymi wywiad z byłą technik firmy StemExpress współpracującej z Planned Parenthood.
Wspomina ona, jak pewnego razu w klinice PP w San Jose w Kalifornii kobieta, która była jej nadzorczynią, wezwała ją, by pokazać, że serce abortowanego dziecka nadal bije. Mimo to zdecydowała się na procedurę wyjęcia jego mózgu.
- Widok abortowanego dziecka wprawił mnie w osłupienie. To był najbardziej dojrzały płód i coś najbliższego dziecku, co tylko widziałam - mówi Holly O'Donnell.
Kobieta opisuje, jak jej zwierzchniczka pokazała jej bijące serce.
Według niej, abortowane dziecko miało ukształtowane cechy twarzy.
- Miało twarz. Nos był bardzo wyrazisty. Miało powieki i wyraźne usta - tłumaczy.
Ponieważ dziecko zostało usunięte bez większych szkód dla ciała, nadzorczyni stwierdziła, że jest to "bardzo dobry płód", a firma będzie w stanie z tego skorzystać. Postanowiła następnie wyjąć mózg.
- Najpierw przechodzi się przez twarz - zaczęła mówić o mrożącej krew w żyłach procedurze zwierzchniczka.
O'Donnell opowiada następnie:
"Wzięła nożyczki i zrobiła niewielkie nacięcie na podbródku. Potem przeszła przez usta. I mówi: dobrze, możesz zrobić resztę?".
O'Donnell niechętnie, ale spełniła zalecenia, by dokonać cięcia "przez środek twarzy".
Mózg został wyjęty i włożony do słoika.
- Siedzę i myślę: "co ja właśnie zrobiłam?". Wtedy zrozumiałam, że nie mogę już pracować dla tej firmy - dodaje Holly O'Donnell.
Jak mówi, pamięta, jak trzymała w swoich dłoniach martwe dzieciątko, a następnie wyrzuciła je do pojemnika z odpadami medycznymi.
Z pojemnika nadal wystawały jednak nóżki dziecka.
- Pamiętam, jak podniosłam obie jego stópki i włożyłam je z powrotem do pojemnika, a następnie zamknęłam przykrywkę - opisuje.
Jak twierdzi, wróciła później do pojemnika, ze łzami w oczach podniosła przykrywkę i wzięła dziecko do rąk.
- Naprawdę ciężko jest zdać sobie sprawę, że jesteś jedyną osobą, która kiedykolwiek będzie trzymała to dziecko - wyjaśnia O'Donnell.
Pozostałe klipy potwierdzają, że również inne nienarodzone abortowane dzieci poddawano procedurze wycinania organów jeszcze w momencie, gdy ich serce biło.
Wszystkie nagrania ukrytą kamerą wykonali członkowie Centrum na rzecz Postępu Medycznego, którzy w tym celu nieraz podawali się za przedstawicieli firmy zainteresowanej kupnem organów abortowanych dzieci.
To dzięki nim świat dowiedział się o barbarzyństwie Planned Parenthood i o tym, że organizacja ta bierze pieniądze za poszczególne tkanki dzieciątek.
Samo Planned Parenthood broni się, twierdząc, że aborcje stanowią "tylko" 3 procent jego całej pracy. Jest oskarżane o dokonywanie 300 tys. zabiegów przerywania ciąży rocznie.
Pomimo publikacji wstrząsających nagrań, PP cieszy się niezmiennym poparciem prezydenta Baracka Obamy. Z budżetu federalnego dostaje 500 mln dolarów rocznie. Cały dochód PP w ciągu ostatniego roku sięgnął 1,2 mld dolarów.
Zobacz także: Mało brakowało, by ich nie było. Zobacz, jak uniknęli aborcji (WIDEO)
Źródło: ChristianNews.net, Reuters
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?