Wszystko działo się przy katedrze w Mar de Plata w Argentynie. Tłumy proaborcyjnie nastawionych kobiet, w tym półnagich, zaatakowały grupę mężczyzn, którzy stali przed katedrą, modlili się i strzegli budynku.
Według serwisu Life Site News, kobiety zaczęły rzucać w nich butelkami i kałem. Kiedy starały się podpalić katedrę, policja podjęła środki, by rozproszyć tłum.
Grupa "Argentinos Alerta", która uczestniczyła w organizacji pokojowego czuwania modlitewnego, w oświadczeniu wydanym po ataku podziękowała policji za rozmieszczenie sił w rejonie katedry.
- Były chwile pełne napięcia. Kiedy przyjechałem na miejsce, widziałem jak rodziny z młodymi dziećmi płakały uwięzione w kościele. To było straszne - powiedział szef miejscowej policji - Marcelo Di Pasqua.
Co ciekawe, zupełnie inna relacja z wydarzenia pojawiła się w miejscowej prasie. Gazeta "Clarin" napisała, że policja przejawiła brutalność. Zwróciła też uwagę tylko na fakt, że funkcjonariusze zaczęli rozpraszać tłum. Niemal nie opisała za to przemocy ze strony feministek.
Podobnie organizacja "Katolicy za wyborem" potępiła postępowanie policji jako brutalne.
Jak było naprawdę, widać na wideo poniżej. Ostrzegamy jednak, że pomimo pikselizacji zastosowanej przez autora materiału (serwis Life Site News) zawiera ono elementy nagości.
Feministki zachowywały się agresywnie wobec modlących się mężczyzn również podczas marszu w 2013 roku, co widać na filmie poniżej.
Zobacz także: USA: wycinają organy abortowanym dzieciom, gdy te jeszcze żyją, a państwo to opłaca
Źródło: Life Site News