Według niej, w ostatnim tygodniu doszło do kradzieży zbiorów z pól należących do protestantów.
- Ten incydent w Chiapas to symbol wszechobecnej atmosfery nietolerancji religijnej, która tłumi życie w społecznościach wiejskich w Meksyku. Chyba najgorsze jest to, że dzieje się to niemal całkowicie bez rozgłosu. Oficjele na każdym szczeblu meksykańskiego rządu ignorują to, a nawet świadomie przymykają oko na ataki na tle religijnym, które naruszają konstytucję i międzynarodowe normy praw człowieka - mówi Isaac Six - jeden z dyrektorów International Christian Concern.
Według Sixa, takie ataki doprowadziły setki ludzi do bezdomności, a tysiące potrzebują podstawowych artykułów do życia. ICC wzywa władze Meksyku, by podjęły działania na rzecz pomocy ofiarom, a społeczność międzynarodową do zbadania naruszeń praw człowieka.
- Żaden mężczyzna, kobieta czy dziecko nie powinno iść do łóżka głodne tylko z powodu swoich przekonań religijnych. To musi się skończyć - podkreśla Six.
Serwis Morning Star News podaje, że protestanci już od lat doświadczają w położonym na południu kraju stanie Chiapas prześladowań ze strony "synkretycznych" katolików, którzy praktykują nie tylko katolicyzm, ale i lokalne rytuały i zwyczaje, takie jak "festiwale pijaństwa".
Według tego serwisu, w 2012 roku około 50 ewangelicznych chrześcijan zostało nawet wydalonych z rejonu. Miejscowi liderzy zapewnili ich, że będą mogli powrócić, jeśli tylko przejdą na katolicyzm i zaczną płacić składkę na organizację wspomnianych festiwali.
Mniejszość protestancka doświadcza prześladowań także w innych regionach Meksyku.
Według doniesień, w rejonie Mariano Matamoros stoją w obliczu presji, by powrócić do katolicyzmu lub opuścić swoją wioskę. Władze wsi miały też ich karać poprzez odcinanie wody i kanalizacji.
Z kolei w czerwcu protestanci ze wsi Chichiltepec w stanie Hidalgo mieli otrzymać nawet groźby śmierci po tym, jak starali się o spotkanie, by porozmawiać o prześladowaniach.
Meksykańska organizacja Impulso 18 broniąca praw człowieka, podała, że "delegat miejscowej społeczności" Jesus Dominguez Hernandez wpadł w "furię" i zagroził śmiercią wszystkim ewangelicznym chrześcijanom, gdy dowiedział się, że chcą oni wyrazić sprzeciw wobec niewłaściwego traktowania.
Według doniesień, protestantom powiedziano, by wyrzekli się swojej wiary albo ponieśli konsekwencje odmowy.
Sprawą prześladowań zainteresowały się Stany Zjednoczone. Przedstawiciele Departamentu Stanu zażądali od meksykańskich władz wyjaśnień.
Organizacja Open Doors śledząca prześladowania chrześcijan umieściła Meksyk na 38. miejscu listy państw, w których wierzący doświadczają największych prześladowań za wiarę.
Poniższe wideo (w jęz. angielskim) opisuje te prześladowania.
Adnotacja: redakcja serwisu ChnNews.pl nie stoi po stronie katolików lub protestantów, a jedynie przekazuje informacje dotyczące wyżej opisanych zdarzeń.
Zobacz także: Nieoczekiwana odpowiedź waldensów na prośbę papieża Franciszka o przebaczenie
Źródło: Christian Post, International Christian Concern, Charisma News, Morning Star News