34-letni ateistyczny aktywista Justin Scott zadał pytanie republikaninowi dr. Benowi Carsonowi podczas spotkania wyborczego przed prawyborami w amerykańskim stanie Iowa. Zapytał go o to czy jego wiara powinna mieć wpływ na jego politykę, jeśli zostanie prezydentem.
Carson, który jest adwentystą dnia siódmego, odpowiedział: "wszyscy, także ateiści, żyją zgodnie ze swoją wiarą. Kieruje ona postępowaniem każdego człowieka".
Dodał, że sam mocno wierzy w Boga i żyje zgodnie z Bożymi zasadami, takimi jak miłość i troska o bliźniego, a także rozwijanie danych od Boga talentów.
- To będzie wyznaczało mój sposób traktowania innych. Na szczęście nasza konstytucja, która jest najwyższym prawem na amerykańskiej ziemi, została stworzona przez ludzi wiary i ma judeochrześcijańskie podstawy. Dlatego nie ma tu konfliktu - podkreślił.
Wcześniej ten sam ateista zadał podobne pytanie innemu republikańskiemu kandydatowi do prezydenckiej nominacji - Marco Rubio.
Rubio odpowiedział wtedy: "myślę, że powinien Pan mieć nadzieję, że wiara na mnie wpływa, bo wie Pan czego mnie ona uczy? Uczy mnie, że mam obowiązek troszczyć się o tych, którzy mieli mniej szczęścia w życiu. Uczy, że mam obowiązek kochać mojego bliźniego. Uczy, że mam obowiązek względem tych, którzy są głodni, by pomagać w ich karmieniu, a tych, którzy są nadzy, ubierać."
Rubio jest katolikiem. Podkreśla jednak, że ma "ogromny szacunek dla braci i sióstr z innych chrześcijańskich wyznań".
Zobacz także: Otrzeźwiające słowa: w Polsce będzie lepiej nie, gdy politycy spełnią swoje zadania, a kiedy...
Źródło: Christian Post
Stwierdzam, że jego przemyślenia, apele czy objawienia i wrażenia są nie ...