Warren, autor popularnej książki "Życie świadome celu", skupił się w swoim przemówieniu na krokach ważnych dla Kościoła.
- W wielu aspektach debata nad definicją życia, seksu i małżeństwa dotyczy tak naprawdę kwestii przywództwa. Kto będzie prowadził? Czy Kościół pójdzie za tłumem czy też to on będzie go prowadzić? - mówił.
Wyjaśnił następnie:
"Kościół nie może być solą i światłem w upadającej kulturze, jeśli ugina się przed rewolucją seksualną i nie składa kontrkulturowego świadectwa. To mit, że musimy zrezygnować z biblijnej prawdy na temat seksualności i małżeństwa, żeby ewangelizować - stwierdził.
Odwołując się do fragmentu Listu do Efezjan 5,23-33, podkreślił, że małżeństwo może zostać zawarte wyłącznie pomiędzy mężczyzną i kobietą. Dodał, że żadna inna relacja, w tym relacja rodzic-dziecko, nie jest w stanie zobrazować tego intymnego związku. Według niego, zmiana definicji małżeństwa zniszczyłaby obraz, który Bóg zaplanował.
Również inicjator konferencji, papież Franciszek, zadeklarował, że małżeństwo jest z definicji związkiem pomiędzy mężczyzną i kobietą.
- Uzupełnianie się znajduje się u podstaw małżeństwa i rodziny, które są dla nas pierwszą szkołą. Uczymy się w niej doceniać nasze wzajemne dary i wspólnie żyć - powiedział papież.
Dodał, że "kultura tymczasowości" sprawiła, że wielu ludzi zrezygnowało z małżeństwa jako publicznego zobowiązania.
- Rewolucja w zachowaniu i moralności powołuje się często na wolność, ale tak naprawdę sprowadziła duchowe i fizyczne zniszczenie na wiele istot ludzkich, zwłaszcza najuboższych i najbardziej bezbronnych - stwierdził.
Przyznał też, że "małżeństwo i rodzina przechodzą kryzys".
Ostro obecne liberalne tendencje skrytykował przewodniczący komisji etyki i wolności religijnej Konwencji Południowych Baptystów - Russell Moore.
- Kultura zachodnia kultywuje teraz przypadkowy seks, życie bez ślubu, rozwód bez orzekania o winie, zmianę definicji rodziny i prawa aborcyjne jako część rewolucji seksualnej, która może zburzyć stare systemy patriarchalne - mówił.
Jednak, jego zdaniem, rewolucja seksualna "wcale nie stanowi uwolnienia, lecz narzucenie innego rodzaju patriarchatu."
- Sprawia ona, że mężczyźni dążą do spełnienia darwińskiego wymysłu drapieżnego samca alfa zakorzenionego w wartościach takich jak władza, prestiż i osobista przyjemność. Widzimy wokół nas wrak seksualności i będziemy widzieć tego więcej. A stawka nie jest tylko społeczna czy kulturowa, ale głęboko duchowa - powiedział Moore.
Źródło: Christian Post