Wobec niezdolności do osiągnięcia jednomyślności sprawująca przewodnictwo w Radzie UE Austria wstawiła kontrowersyjną frazę na własną rękę. Została ona jednak zakwalifikowana tylko jako "wniosek prezydencji", a taki nie ma wagi prawnej formalnych konkluzji Rady.
Rzeczniczka austriackiej prezydencji przyznała, że rozmowy w tej sprawie były "bardzo trudne".
Szczególnie ostro przeciwko postawie Polski i Węgier protestowały Holandia i Malta.
- Akceptacja LGBTIQ i równość to podstawowe wartości Unii Europejskiej. Nigdy nie pójdziemy na kompromis, jeśli chodzi o nasze zasady. To nie podlega dyskusji i nigdy nie powinno być problemem dla żadnego państwa członkowskiego. Więc cieszę się, że to odniesienie znalazło się w tekście. Żałuję jednak, że nie byliśmy w stanie go przyjąć jako wniosków Rady - powiedział Wouter Koolmees - minister ds. społecznych i zatrudnienia Holandii.
Z kolei Malta przygotowała odrębny dokument wzywający do "silnej, europejskiej strategii LGBT". Podpisało go 19 krajów. Nie jest on jednak wiążący prawnie.
Polska i Węgry są partnerami także w innych kwestiach mających na celu powstrzymanie realizacji liberalnej ideologii w Unii, a także w sprawach politycznych.
Zobacz także: W szkołach, do których chodzą polskie dzieci, będą uczyć o LGBT
Na podstawie: Politico, LifeSiteNews.com