Było tak dlatego, że jego szefowa zatrudniała tylko kobiety albo właśnie homoseksualistów.
- Powiedziano mi, żebym milczał. Gdyby wszyscy się dowiedzieli, że nie jestem gejem, zostałbym zwolniony - wyjawił.
Jak dodał, czuł się upokorzony z powodu tego, że musiał ukrywać, kim jest. A jest, jak mówi, bi-, a nie homoseksualistą. Wynika więc z tego, że jakakolwiek otwartość na płeć przeciwną, była dyskryminowana.
Ostatecznie odszedł z pracy po trzech miesiącach.
Pozwał swojego byłego pracodawcę - firmę Birmingham Neoglory Ltd ze względu na dyskryminację.
Sąd uznał jego skargę i przyznał mu prawie 8 tysięcy funtów odszkodowania.
Na podstawie: RadioZet.pl, Chronicle Live, Mirror