W przesłaniu do sędziów, którzy zajmują się prawami socjalnymi w Ameryce i Afryce, stwierdził, że prawo do własności prywatnej nie jest "absolutne i nietykalne".
- Zbudujmy nową sprawiedliwość społeczną, przyznając, że chrześcijańska tradycja nigdy nie uznawała prawa do prywatnej własności za absolutne i nietykalne - powiedział w wideo rozpowszechnionym przez Watykan.
Dodał następnie, że owa tradycja "zawsze podkreślała funkcję socjalną" tego prawa. Stwierdził także, że prawo do własności to jedynie "drugorzędne prawo naturalne pochodzące od prawa, które mają wszyscy, zrodzonego z uniwersalnego przeznaczenia stworzonych dóbr".
- Nie ma mowy o sprawiedliwości społecznej, jeśli jest oparta na nierównościach i oznacza koncentrację bogactwa - oznajmił.
Franciszek powtórzył tym samym słowa swojej encykliki "Fratelli tutti" - o "braterstwie i przyjaźni społecznej".
Być może, słowa papieża za jakiś czas staną się rzeczywistością.
Przyszłość pozbawioną własności prywatnej przewiduje globalistyczne Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). W opublikowanym niedawno klipie WEF stwierdza, że do 2030 roku prawo do własności prywatnej praktycznie zaniknie.
"Nie będziesz niczego posiadał i będziesz szczęśliwy" - ogłosili globaliści.
Czy w związku z tym wspomniane słowa papieża mogą mieć wydźwięk polityczny? A może należy je traktować jako przepowiednię? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że do tej pory Franciszek w swojej retoryce był zgodny z różnymi hasłami globalistów, dotyczącymi choćby polityki klimatycznej czy otwartych dla uchodźców granic.