W przemówieniu do ponad 600 osób zgromadzonych w Londynie na Narodowym Śniadaniu Modlitewnym sponsorowanym przez Towarzystwo Biblijne powiedział, że ateizm to "iluzja" i "bajka dla tych, którzy boją się światła".
Wezwał chrześcijan, by mieli odwagę do "tworzenia przestrzeni publicznej na dyskusje na temat biblijnego światopoglądu".
Profesor matematyki obwinił ateistów o odejście społeczeństwa od zasad moralnych. Odrzucił też tezę, że nauka i religia są nie do pogodzenia.
- Nie ma konfliktu pomiędzy nauką i Bogiem. Rzeczywisty konflikt istnieje pomiędzy światopoglądami - ateizmem i teizmem. Bóg jest wyjaśnieniem tego, dlaczego wszechświat istnieje. A w tym wszechświecie prowadzone są badania naukowe - powiedział.
Uczony wyraził również żal z powodu obecnego stanu brytyjskiego społeczeństwa.
- Jeżeli będziemy uczyć ludzi, że moralność jest iluzją, to zaczną w to wierzyć. Już teraz mamy tego efekty w postaci skandali w różnych instytucjach, rozbicia rodzin, samotności i braku zaufania. Zasialiśmy wiatr, a zbieramy trąbę powietrzną - mówił Lennox.
- Zdaje się, że nikt w tym kraju nie ma problemu z obnoszeniem się z ateizmem. Nie wstydźmy się więc pokazywać Boga - zakończył.
W Narodowym Śniadaniu Modlitewnym w siedzibie brytyjskiego parlamentu wzięli udział między innymi deputowani: Fiona Bruce, Gary Streeter i Tim Farron.
Źródło: Christian Today