W Detroit w stanie Michigan odsłonięto mierzący ponad dwa i pół metra pomnik siedzącego na tronie Bafometa. To satanistyczne bóstwo ze skrzydłami i głową kozła. Pod pomnikiem umieszczono figury dwojga uśmiechniętych dzieci.
Ceremonia odbyła się tuż przed północą. Płótno z pomnika zerwało dwóch mężczyzn z gołymi torsami, którzy następnie się pocałowali. Jawnie wskazali tym samym na związek między homoseksualizmem i szatanem, na to, że skłonność ta pochodzi z piekła.
Goście ceremonii krzyczeli: "chwała szatanowi!".
Ze względu na protesty i groźby podpalenia lub wysadzenia w powietrze monumentu, organizatorzy musieli zmienić pierwotną lokalizację ceremonii. Ujawnili to tylko członkom swojej grupy i innym zainteresowanym. Mimo to, miejsca wydarzenia nie udało się do końca ukryć i część chrześcijan i tak przyszła protestować.
Pewna kobieta starała się nawet zablokować wejście na ceremonię. Została jednak usunięta przez policję.
Statua ma być przeciwwagą dla pomnika z 10 przykazaniami stojącego w sądzie w Oklahoma City. Zbudowała ją grupa Satanic Temple (tłum. Szatańska Świątynia). Odwołuje się ona do satanizmu, ale jej celem jest promocja świeckości i ateizmu. Twierdzi ona jednocześnie, że traktuje Lucyfera jako postać literacką.
"Misją Szatańskiej Świątyni jest zachęcanie do życzliwości i empatii wśród wszystkich ludzi" - podkreśla.
Pomnik ma nie być teraz na widoku publicznym. Satanistyczna organizacja chciałaby, żeby miał stałą lokalizację. Liczy, że będzie mógł stanąć na kapitolu w stanie Arkansas obok pomnika 10 przykazań. W Oklahomie sąd się na to nie zgodził.
Zobacz także: Chrześcijanie weszlki w progejowski tłum przed Sądem Najwyższym USA i zaczęli głosić (WIDEO)
Źródło: wyborcza.pl, Fox News, Christian Today