"Zwlekanie to najlepszy przyjaciel diabła. On wie, że opóźnione posłuszeństwo to nieposłuszeństwo. Diabeł zdaje sobie sprawę, że jutro nigdy nie nadchodzi" - tak pisze ewangelista Daniel Kolenda współpracujący z pochodzącym z Niemiec kaznodzieją Reinhardem Bonnke znanym z wielotysięcznych spotkań ewangelizacyjnych.
Kolenda zwraca uwagę na nieraz katastrofalne skutki odkładania spraw na później.
Jak zauważa, niestety zdarza się, że z tego powodu ludzie przeoczają zbawienie.
"Wielu ludzi przegapiło zbawienie nie dlatego, że je odrzuciło, a dlatego, że diabeł przekonał ich, by to na chwilę odłożyć. Przekonał młodych, że mają dużo czasu. Przekonał innych, by poczekali z powodu relacji, grzeszków, których nie byli gotowi porzucić. Diabeł wie, że nie będą mieli lepszej okazji, by pójść za Jezusem, od tej, gdy On ich wzywa" - pisze Kolenda i przypomina słowa z 2. Listu do Koryntian: "teraz jest dzień zbawienia" (2 Kor. 6,2).
"Jeśli człowiek tonie, to nie potrzebuje zostać uratowany kiedyś tam, a teraz! Kiedy Jezus wzywa, to nie mówi: "przyjdź do mnie za jakiś czas". On chce odpowiedzi: "teraz". Nie zwlekaj! Odpowiedz natychmiast, porzuć wszystko, co cię wstrzymuje i pójdź za Jezusem! Opóźnione posłuszeństwo to nieposłuszeństwo" - apeluje ewangelista.
Daniel Kolenda wzywa do skończenia z ociąganiem się również chrześcijan.
Przypomina, że Jezus w Ewangelii Łukasza 9,60 powiedział: "Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże."
I tłumaczy:
"Wyobraź sobie, że jesteś lekarzem, najlepszym w kraju, a dookoła szerzy się śmiercionośna zaraza. Ludzie umierają na prawo i lewo. Tylko ty wiesz, jak to wyleczyć. Tylko ty masz szczepionkę. Ruszasz do szpitala, by uratować setki pacjentów będących na łożu śmierci, gdy nagle ktoś po drodze do ciebie woła: "hej ty, choć tutaj i pomóż nam pochować te ciała". Odpowiedziałbyś: "nie, nie mogę ci pomóc. Jestem zbyt zajety ratowaniem życia, by chować ciała" - argumentuje, stosując metaforę, ewangelista.
I wskazuje, że ludzie głoszący dobrą nowinę mają do wypełnienia kluczową misję.
"Dookoła nas ludzie giną milionami. My mamy odpowiedź na plagę grzechu i śmierci. Czas nie mógłby być bardziej odpowiedni. Jest wiele rzeczy wymagających uwagi, ale żadna z nich nie jest ważniejsza od powołania do głoszenia ewangelii. Potrzebujemy, by ktoś inny robił "dobre" rzeczy, a my musimy pozostać skupieni na najważniejszej - zdobywaniu dusz! Nie jesteśmy powołani do chowania umarłych, a do ich wzbudzania!" - podkreśla Kolenda.
Zobacz także: Uwaga. Ten artykuł może zrewolucjonizować twoje myślenie o talentach, które posiadasz
Źródło: Charisma Magazine