W artykule Marcel Płoszczyński, prowadzący programu "Na poddaszu" poświęconego ponadnaturalnym przejawom Bożej mocy, ubolewa, gdy ludzie "zamiast dzielić się swoimi przeżyciami z Bogiem, zajmują się weryfikowaniem i osądzaniem cudzych".
Fałszywi prorocy, zwodziciele
Zwraca uwagę, że najczęściej to właśnie charyzmatyczni usługujący są nazywani "fałszywymi prorokami, zwodzicielami, wilkami w owczych skórach".
"Takie atrakcje zarezerwowane są dla tych wszystkich, którzy doświadczają Boga w sposób nadprzyrodzony. Ilość jadu skierowanego w ich stronę można mierzyć w hektolitrach. Gdyby chrześcijańscy hejterzy całą energię poświęcaną na oczernianie innych przeznaczyli na szukanie Boga, świat byłby lepszym miejscem" - pisze Płoszczyński.
Następnie wskazuje, że "tropiciele herezji działanie Ducha Świętego przypisują mocom demonicznym".
Jako przejawy duchowości podaje padanie na ziemię, chwianie się na nogach w Bożej obecności czy modlitwę "różnymi językami".
Jest przekonany, że "gdy modlimy się do Boga, by Ten wypełnił nas swoim duchem, to w odpowiedzi nie ześle nam demona kundalini". (Posądzenia o związki z duchem kundalini padały w Internecie w związku z duchowymi manifestacjami we wspólnotach charyzmatycznych, red.)
Marcel Płoszczyński cytuje też 1 List do Koryntian 12 rozdział, 3 werset:
"Dlatego oznajmiam wam, że nikt, przemawiając w Duchu Bożym, nie powie: Niech Jezus będzie przeklęty! I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym."
I komentuje ten fragment:
"Apostoł Paweł zapewnia nas, że jeśli Jezus jest naszym Panem, to działa w nas Duch Święty. Gdy głosimy ewangelię, a Bóg potwierdza ją znakami i cudami, to dzieje się to pod wpływem tego samego Ducha."
Ponadnaturalne przeżycie
Prowadzący "Na poddaszu" wyznaje, że sam doświadczył ponadnaturalnego przeżycia, fali Bożej mocy. Stało się to Anglii w baptystycznym kościele.
"Pastor podszedł do mnie, położył dłoń na moim brzuchu i spokojnym głosem powiedział: „przyjmij od Ducha Świętego”.
Wtedy wydarzyło się coś, czego nigdy nie zapomnę. Poczułem się tak, jakby kopnął mnie prąd o gigantycznej mocy. Trzęsąc się, poleciałem 2 metry do tyłu i przewracając statywy z mikrofonami, wylądowałem na ziemi. Ogarnęło mnie poczucie wszechogarniającej bożej miłości. Wody życie wypływały z mojego wnętrza. Zniknął smutek, który wcześniej mi towarzyszył. Bóg był tak blisko. Wszystko to wydarzyło się niespodziewanie" - opisuje tamto przeżycie autor artykułu.
Ostrzeżenie
Płoszczyński, cytuje jeszcze jeden biblijny fragment, w którym znajduje się bardzo poważne ostrzeżenie. Oto on:
"Wtedy przyniesiono do niego opętanego, który był ślepy i niemy; i uzdrowił go, tak że odzyskał mowę i wzrok. I zdumiony był cały lud, i mówił: Czy nie jest to Syn Dawida? A gdy to usłyszeli faryzeusze, rzekli: Ten nie wygania demonów inaczej jak tylko przez Belzebuba, księcia demonów. A Jezus, znając ich myśli, rzekł im: Każde królestwo, rozdwojone samo w sobie, pustoszeje, i żadne miasto czy dom, rozdwojony sam w sobie, nie ostoi się. (...) Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone" (Mt. 12,22-31)
Prowadzący "Na poddaszu" zauważa, że w powyższym fragmencie zawarte są "dwie bardzo ważne myśli".
"Po pierwsze, Jezus tłumaczy, że diabeł nie ma żadnego interesu w tym, by dokonywać cudów na chwałę Boga. (...) Po drugie, Jezus ostrzega osoby nazywające działanie Ducha Świętego demonicznym. Jego zdaniem popełniają one bluźnierstwo - grzech niepodlegający przebaczeniu. Słowa naszego Pana powinny być przestrogą dla tych wszystkich, którzy w oparciu o zmysłowe teorie pochopnie formułują tego typu osądy" - wskazuje Płoszczyński.
I zachęca: "szukajmy Boga, a nie herezji."
Cały artykuł przeczytasz TUTAJ
Czytaj także: Oburzenie duchowością charyzmatyków. Są zwiedzeni? Jest reakcja (WIDEO)
"Kiedyś poszedłem na konferencję prowadzoną przez Herzoga. Na konferencji wygłosił wiele proroctw, które nigdy się nie spełniły. Każdej nocy mówił ludziom, że ...