Homoseksualiści i transseksualiści mówią, że są wyznania rzymskokatolickiego, choć jednocześnie stanowią grupę "szeroko otwartą ekumenicznie".
Twierdzą, że "oparte na miłości związki jednopłciowe oraz związki osób transpłciowych są źródłem dobra i powinny być zaakceptowane w społeczeństwie i w każdym Kościele".
W liście do biskupów "Wiara i Tęcza" protestuje przeciwko ich zdaniem, złemu traktowaniu osób homoseksualnych w Kościele katolickim.
"Wasze publiczne wypowiedzi nawołujące do odrzucenia w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej projektów ustawy o związkach partnerskich oraz podziękowania złożone posłom, którzy głosowali przeciwko tym projektom, budzą nasz głęboki moralny sprzeciw" - piszą homoseksualiści.
"Nie może być dobrą teoria, która wyklucza z możliwości życia rodzinnego średnio co trzydziestego człowieka (taka jest w przybliżeniu stała ilość osób homoseksualnych we wszystkich populacjach). Legalizacja związków partnerskich nie stanowi zagrożenia tradycyjnej rodziny ani nie pomniejsza jej wartości. To brak legalizacji osłabia rodzinę, gdyż niektórzy jej członkowie pozostają zepchnięci na margines życia" - dodają.
Członkowie "Wiary i Tęczy" twierdzą, że są głęboko wierzący:
"W naszej grupie są pięknie żyjące pary i rodziny, wiele osób jest głęboko wierzących. Dzięki wsparciu wyjątkowych duszpasterzy i osób z grupy wiele/wielu z nas odzyskało poczucie własnej wartości".
"Pragniemy, aby głos całego Kościoła był głosem prawdziwej miłości do wszystkich ludzi. Liczymy, że tym razem przyjmiecie nasz list z otwartością, która umożliwi dialog. Prosimy o światło Ducha Świętego dla Was, a także dla nas (podział nie jest jednoznaczny, część z Was jest także mniejszościowej orientacji psychoseksualnej, będąc przy tym wspaniałymi duszpasterzami). Modlimy się o mądrość, miłość i wzajemne otwarcie i poznanie, które - jak wierzymy - nastąpi i da dobre owoce" - zaznaczają.
Źródło: wiara-tecza.pl