Dokument przyjęty na 377. zebraniu plenarnym w Lublinie stanowi, że należy stać na straży wykonywania takiej muzyki liturgicznej, która jest autentyczną sztuką, nakierowaną zawsze na świętość kultu i wprowadzać do liturgii tylko to, co odpowiada świętości miejsca, godności obrzędów liturgicznych i pobożności wiernych.
"Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim" - czytamy.
Za niewłaściwe uznano "odtwarzanie muzyki za pomocą urządzeń elektronicznych".
Jak zaznaczono, głos ludzki "ma pierwszeństwo przed wszelkimi instrumentami" i "nie każdy instrument odpowiada godności świątyni i jest w jednakowym stopniu zdatny do wzmacniania ducha modlitwy".
Tu na czarnej liście znalazła się między innymi gitara elektryczna.
"Nie wolno używać w liturgii instrumentów przeznaczonych do wykonywania muzyki świeckiej (na przykład gitara elektryczna, perkusja, fortepian, syntezator). Wykorzystanie różnych instrumentów poza liturgią jest możliwe z uwzględnieniem sakralnego charakteru świątyni" – głosi instrukcja.
Biskupi szczególnie troszczą się o "szlachetne piękno muzyki sakralnej".
Podczas uroczystych obchodów liturgicznych dopuszczają udział orkiestry. Martwią się zwłaszcza o młodzież i zachęcają do zakładania chórów dziecięcych i młodzieżowych, w których "formacja osobowa i chrześcijańska opiera się na muzyce liturgicznej i katechezie mistagogicznej".
Episkopat wyraża w dokumencie sprzeciw wobec organizowania w kościołach "koncertów muzyki o charakterze wyraźnie rozrywkowym, nawet o wysokich walorach artystycznych".
Według biskupów, należy popierać inicjatywy organizowania koncertów muzyki religijnej, których celem ma być "skierowanie serc słuchaczy ku Bogu, a nie promowanie wykonawców czy kompozytorów". "Strój i zachowanie, zarówno wykonawców jak i słuchaczy, muszą odpowiadać sakralnemu charakterowi kościoła" – napisano.
Normy określone w instrukcji biskupi wprowadzają "z nadzieją na podniesienie poziomu wykonywanej muzyki kościelnej, a także nadanie należnej godności i powagi świętym obrzędom".
Instrukcje biskupów raczej nie przystają do tego, co ostatnio coraz częściej dzieje się w kościołach, a nawet w Bazylice Jasnogórskiej...
Nowe zalecenia mogą szczególnie nie przypaść do gustu grupom Odnowy w Duchu Świętym, które to bardzo często do uwielbienia wprowadzają elementy współczesnej muzyki i tańca.
Pozostaje też pytanie czy biskupi zdawali sobie sprawę z tego, w jak żywiołowy sposób Bóg był uwielbiany w Biblii...
"Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze! Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie Go na strunach i flecie! Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących: Wszystko, co żyje, niech chwali Pana! Alleluja". (Ps. 150,3-6)
"Dawid zaś i cały dom Izraela tańczyli i grali z całej siły przed Panem na różnego rodzaju instrumentach z cyprysowego drzewa, na cytrach, harfach, fletach, bębnach, dzwonkach i cymbałach" (2 Sam. 6,5).
W wielu kościołach ewangelicznych, również w Polsce, od dawna uwielbienie podczas nabożeństw jest prowadzane z wykorzystaniem współczesnych instrumentów, a często jest także żywiołowe, tak jak w przytoczonych wersetach. Tu przykład:
Tak wyglądało spotkanie i modlitwa biskupów podczas wspomnianego zebrania Konferencji Episkopatu Polski Lublinie:
Na podstawie: TVN24.pl, Episkopat.pl
Zobacz także: Przechodzą ciarki. Niesamowite uwielbienie, miliony zbawionych (WIDEO)