- Dzień śmierci dla chrześcijan jest zawsze dniem narodzin dla nieba. Dlatego gromadzimy się na Jasnych Błoniach, aby modlić się do Jana Pawła II, dziękować mu. A i przez jego wstawiennictwo wypraszać łaski - powiedział.
Słowa księdza wybija Katolicka Agencja Informacyjna, która ogłasza: "Szczecin modli się do św. Jana Pawła II".
Zastrzeżenia do takiej formy religijności często wyrażają ewangeliczni chrześcijanie, a także protestanci.
Wskazują, że sam Chrystus mówił, aby modlitwy kierować do Boga. W Ewangelii Łukasza 11 czytamy bowiem:
"Ktoś z jego (Jezusa) uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz...".
A w Ewangelii Jana 16: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam."
Katolicy tłumaczą, że chodzi o prośby kierowane do braci i sióstr. Takich próśb kierowanych do osób zmarłych przez żywych chrześcijan w Piśmie Świętym jednak nie znajdujemy. Pytanie więc czy jest to w tym przypadku wciąż prośba czy już modlitwa, jak powiedział ks. Adamski.
Na podstawie: RadioSzczecin.pl