Czyżby to było takie trudne? Po co tyle jadu
- Począwszy od tej sytuacji, która wydarzyła się w czwartek - tego spotkania ekumenicznego w Watykanie - co jakiś czas pytacie mnie czy to w komentarzach czy w prywatnych wiadomościach, co macie robić - mówi na nagraniu opublikowanym na YouTube.
Jak wyjaśnia, ludzie ci piszą: "jesteśmy w zborze od kilku lat. Włożyliśmy tam całe swoje serce, cały swój czas, swoją służbę, a nasz pastor był na ekumenicznym spotkaniu w Watykanie" albo: "co mamy robić? Dowiedzieliśmy się, że nasz pastor jest zaangażowany w ten ruch ekumeniczny, który powstaje w Polsce".
Ciesiółka na nagraniu oznajmia, że nie odpowie na to pytanie, bo każdy z pytających "musi podjąć właściwą decyzję, rozsądzić ją w Bożej obecności i być gotowym usłyszeć to, co Duch Święty do niego mówi". Apeluje, by nie podejmować decyzji pochopnie, ale podjąć takie postanowienie, które będzie "dawało pokój". Rozważyć je i modlić się. Wierzy, że Duch Święty da rozwiązanie.
Przyznaje jednocześnie, że sam odszedłby z takiej społeczności i był od niej "jak najdalej".
- Wiadomo, że kiedy podejmiemy decyzję o odejściu, będziemy musieli ponieść też tego konsekwencje. To znaczy, że możemy być przez tych ludzi, którzy zostaną, wyśmiani, obgadani. Możemy być nazwani jako zdrajcy, judasze, ci, którzy nie mają w sobie miłości, nie doświadczyli spotkania z Chrystusem, nie budują na Chrystusie. Ale nie martwmy się. To są ich zdania. My postąpimy tak, jak powie nam Duch Święty - podkreśla.
Wzywa do tego, by nie patrzeć na historię, na to, "co stracimy, co będą o nas mówić, dlatego że Pan Bóg nam to wynagrodzi w inny sposób. Da nam wspólnotę, w której będziemy mogli jeszcze bardziej się rozwijać, wzrastać i służyć".
- Nie bójmy się wstać i pójść tam, dokąd skieruje nas Duch Święty. Nie bójmy się być posłusznym temu, do czego skłania nas Duch Święty - wzywa.
Dodaje: "niech się gorszy prałacia elita", jak śpiewa Kaczmarczyk. Niech ci pastorzy - dla mnie to jest taka prałacia elita, która próbuje podporządkować się Watykanowi. To oni, podejrzewam, otrzymają taką godność prałacią w tym ekumenicznym ruchu, który powstaje".
- Niech oni się gorszą, niech zostają w tym bałaganie. Niech zostają w tej fałszywej jedności. My zróbmy tak, jak mówi do nas Duch Święty. Bądźmy posłuszni Bożemu Słowu, temu, że Bóg mówi, że nie możemy wracać do Egiptu, że nie możemy wracać do starego życia. Dlatego dzisiaj nie odpowiem wam na pytanie, co macie zrobić, ale mam nadzieję, że pomogłem wam i pokazałem wam, jak możemy odpowiedzieć sobie na to pytanie, co mamy zrobić - kończy swoją wypowiedź pastor Sławomir Ciesiółka.