Chodzi o uniewinnienie przez Sąd Rejonowy w Gdyni Adama "Nergala" Darskiego w sprawie o podarcie przez niego Biblii na jednym z koncertów.
"Nie jestem katolikiem, ale to nie znaczy, że nie jestem zbulwersowany postępowaniem Darskiego i naszych sądów w jego kwestii. Jestem ewangelikiem, podstawą mojej wiary jest Ewangelia - Słowo Boże i jestem zbulwersowany takim postępowaniem: bezczeszczeniem świętości Słowa Bożego przez obywateli naszego kraju, jak i zaskoczony postępowaniem wymiaru sprawiedliwości , który ich w tej sprawie uniewinnia" - pisze do Donalda Tuska pastor.
Jan Byrt ubolewa też, że Darski ogłasza w mediach decyzję sądu jako zwycięstwo.
"Ja pytam się Pana Premiera jakie to zwycięstwo naszego wymiaru sprawiedliwości? Panie Premierze, dokąd my idziemy, dokąd idą nasze sądy - skoro obywatele bezczeszcząc to, co było przez setki lat dla nas i jest dla nas Świętością, zostają za to uniewinnieni. Nie rozumiem takiego postępowania naszego wymiaru sprawiedliwości. (...) Nie wierzyłem, że doczekam takich czasów, w których Słowo Boże będzie w Polsce bezkarnie poniewierane. Jest mi strasznie przykro z tego powodu" - stwierdza duchowny.
O uniewinnieniu "Nergala" przez gdyński sąd informowaliśmy TUTAJ
Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: dziennikzachodni.pl