Atak miał miejsce w Jerozolimie. Palestyńscy terroryści weszli do autobusu. Jeden miał nóż, drugi - pistolet. Zaczęli dźgać pasażerów i strzelać.
Wśród podróżnych była starsza kobieta - pochodząca z Holandii, ale mieszkająca od lat w Izraelu chrześcijanka Marike Veldman.
Jak opowiada, jeden z islamistów usiadł przed nią i zaczął ją brutalnie atakować.
- Zaczęli krzyczeć "Allahu Akbar". Ten przede mną zaczął dźgać mnie nożem. Drugi zaczął strzelać. Ludzie bardzo głośno krzyczeli. To było okropne. Wołałam po holendersku: "Panie Jezu, Panie Jezu! Pomóż mi, pomóż!" - opisuje tamte chwile kobieta.
Jak mówi, gdy to zrobiła, napastnik "uciekł na tył autobusu".
Jest przekonana, że wołanie do Pana uratowało jej życie.
Dochodzi teraz do siebie w jerozolimskim szpitalu. Ma przebite płuco, a także rany ramienia i dłoni. Jej stan jest stabilny.
W sumie w zamachu zginęły 2 osoby, a 16 zostało rannych. Mogło być gorzej, gdyby nie policja. Jeden z napastników został zastrzelony, drugi schwytany.
Marike Veldman na co dzień troszczy się o wiele ubogich i pokrzywdzonych przez los dzieci, głównie Palestyńczyków i arabskich Izraelczyków. Jest znana w środowisku chrześcijańskim. Wierzący pomagają jej w tym trudnym czasie.
- Samodzielnie wychowała dzieci, które znalazły się w trudnych sytuacjach. Zrobiła to oficjalnie, we współpracy z rządem. Chrześcijańska społeczność zareagowała teraz na to, w jakich okolicznościach się znalazła, przynosząc jej posiłki i modląc się z nią w szpitalu - mówi Nicole Jansezian - dyrektorka organizacji "Christian Friends of Shalva" opiekującej się dziećmi w potrzebie niezależnie od ich rasy i religii.
Choć chrześcijanie nie są celami w konflikcie izraelsko-palestyńskim, również cierpią w jego wyniku.
- Kristine Luken, amerykańska chrześcijanka, została zamordowana przez Palestyńczyków 18 grudnia 2010 roku, a jej przyjaciółka Kay Wilson (Żydówka) została pozostawiona na śmierć. Inna kobieta, 59-letnia Mary Jean Gardner, szkocka chrześcijanka, 23 marca 2011 roku była jedyną ofiarą zamachu bombowego na przystanku autobusowym w Jerozolimie. Z kolei drogocenna 14-letnia Abigail Litle była jedną z 18 ofiar zamachu bombowego na autobus w Hajfie w 2003 roku. Ona również była chrześcijanką - powiedziała Jansezian.
Zobacz także: Szokujące nagranie z kamery monitoringu: bestialski atak Palestyńczyka na Izraelczyków
Źródło: Christian Post