Poszli ewangelizować dzikusów. Zobacz, co się stało (WIDEO)

Poszli ewangelizować dzikusów. Zobacz, co się stało (WIDEO)

środa, 19 lipiec 2017 15:32
Poszli ewangelizować dzikusów. Zobacz, co się stało (WIDEO) fot. Vimeo

Kiedy ci misjonarze przybyli na Wyspy Salomona, dotarli do plemienia mającego historię kanibalizmu. Pomimo niebezpieczeństwa, zaczęli głosić tubylcom zbawienie w Jezusie Chrystusie.

Plemię wciąż czciło pogańskie bóstwa, gdy był rok 1989. Wcześniej dochodziło tam do jedzenia ludzi.

- Mój dziadek był kanibalem. Szukał czegoś do jedzenia, człowieka. Był poganinem. Zabijał ludzi. Żyliśmy w strachu, bo diabeł był kłamcą - mówi Jack Aulalo, dziś ewangelista.

Gdy misjonarze mieli wejść do plemienia, by głosić Jezusa, obawiali się, że zostaną zabici. Wcześniej przez miesiąc modlili się i pościli.

Starając się dotrzeć do terenów zamieszkanych przez plemię, musieli dodatkowo stawić czoło wielu wyzwaniom.

W miejscowych rzekach roiło się od krokodyli, a jednak musieli przez nie przejść, bo nie było innej drogi. Mogli tam dotrzeć tylko o własnych siłach. Stale więc się modlili.

Gdy w końcu dotarli na miejsce, na ich spotkanie wyszedł mężczyzna z łukiem i strzałą.

- Bardzo się bałem, więc wezwałem przewodnika, który umiał mówić w tym języku. Zacząłem mówić mu o Jezusie. I oddał swoje życie, a potem powiedział: "poprowadzę was" - mówi Jack Alfred - misjonarz.

Zaprowadzono ich do wodza. Był chory i miał umrzeć.

Choć ewangeliści wiedzieli, że ich życie było w niebezpieczeństwie, dzielili się Bożą miłością.

- Nazajutrz wieśniacy powiedzieli nam, że wódz umarł i powrócił do życia. Zwołał on całe plemię i gdy zobaczyli, że ich wódz przyjął Jezusa Chrystusa jako swojego Pana, nastąpił cud. Wieśniacy, całe plemię nawróciło się - opowiada inny z misjonarzy.

Dzięki pracy ewangelistów wykonanej w tej wiosce 35 lat temu, dziś nawróceni ludzie wywierają przez ewangelię wpływ na cały kraj.

Wierzący kształcą nowe pokolenie i kościelnych liderów, ludzi pracujących z młodzieżą, by docierali do kolejnych rejonów.

- Chrześcijaństwo rośnie, ale zostało wiele pracy do wykonania. Marzę o tym, by całe Wyspy Salomona uwierzyły w Jezusa Chrystusa i miały z nim osobistą relację - mówi Jack Alfred.

W ich wypowiedziach widać, jak wiele Jezus dla nich znaczy.

- Ludzie mogą myśleć, że Jezus to tylko religijna osoba, wspaniały nauczyciel, ale dla mnie On jest życiem, wszystkim - wyznaje ze łzami w oczach miejscowy chrześcijanin.

Ten poruszający film służby Każdy Dom dla Chrystusa (Every Home for Christ) zobaczysz poniżej.

Zobacz także: Ks. Piotr Glas: tracimy ludzi, pastorzy wchodzą na nasze tereny (WIDEO)

The Solomon Islands - Every Christian Praying from Every Home for Christ on Vimeo.

 

Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.

Ostatnie komentarze

jest rok 2024 listopad. Powiem tak, wszystkie te przepowiednie są tak trudne do przewidzenia, że żaden wykształcony i zorientowany w geopolityce analityk, nie dałby rady. ...
Czysta religia, jak ktoś lubi niech się bawi
kolejny mądry który w papierza bardziej wierzy niż w JEZUSA .encykliki to sobie spal albo podetrzyj wiesz co
Pani Niemen - zanim drzazgę w oku innych to może belkę w swoim oku? Nawiasem są inni bardzo skrzywdzeni przez tzw życie i jakoś nie jęczą ...
Ten zwodziciel jeszcze znajduje głupich? Jestem w szoku! Pamiętam jak dwadzieścia kilka lat temu pewien pastor o inicjałach AW chciał zaprosić Benka do Polski. Okazało ...
Zwietrzała sól... ludzie podepczą i precz wyrzucą.
Co za koszmarne zwiedzenie! Jaka jedność? Jaki brat? Będziecie się modlić do bałwana? A może przyjmiesz komunię? Ćwierz... żaden z Ciebie pastor...
@no i toTo jakby nie było biblii to nie miał byś w co wierzyć😝

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.