Polski strongman, zawodnik MMA głosi Jezusa. Jest protestantem i broni Kościoła katolickiego

Polski strongman, zawodnik MMA głosi Jezusa. Jest protestantem i broni Kościoła katolickiego

wtorek, 05 maj 2015 14:42
Kamil Bazelak Kamil Bazelak fot. YouTube

Kamil Bazelak, znana postać sportów walki, jest protestantem. Podkreśla przy tym, że pomimo różnic wyznaniowych stoi murem za Kościołem katolickim.

Bazelak zawodowo uprawia sporty walki - MMA, karate, boks i wrestling. Rywalizował m.in. z tymi samymi zawodnikami, co słynny Mariusz Pudzianowski. W karate posiada czarny pas. Jest również działaczem społecznym. Był redaktorem naczelnym magazynu "Body Style".

Swoje poglądy określa jako radykalne, chrześcijańskie. Jest znaną postacią zwłaszcza w prawicowych kręgach.

W wywiadzie dla "Super Expressu" mówi o swojej przemianie. Ta zaczęła się w 2006 roku od poznania pewnego księdza.

- Byłem wierzący, ale niepraktykujący, dzięki niemu zacząłem czytać Ewangelię, poznawać Boga i wiarę. Zrozumiałem wtedy, że życie ma głębszy sens i zmieniłem się całkowicie - wspomina.

Dziś na pytanie dokąd zmierza, odpowiada, że przez życie prowadzi go "siła wyższa".

- Mam radykalne poglądy. Jestem chrześcijaninem i wartości religijne są dla mnie nadrzędne. Jestem też patriotą, Polakiem. Dlatego gloryfikuję wartości patriotyczne - zaznacza.

Podkreśla, że jest protestantem i stara się być na nabożeństwach w każdą niedzielę. Dodaje jednak, że "broni też Kościoła katolickiego z uwagi na uniwersalizm wartości, jakim się on kieruje".

Na swojej stronie internetowej pisze: "Dla mnie życie jest piękne, bo mam jasno wytyczoną drogę, którą podążam do upragnionego celu. Staram się kierować w życiu tymi wartościami, które wskazał nam Jezus."

Bazelak na wierze opiera również swoje poglądy polityczne. Jak mówi, popiera te partie, które "kierują się wartościami chrześcijańskimi i patriotycznymi".

Dariusz MichalczewskiW mediach zasłynął między innymi z tego, że określił Dariusza Michalczewskiego "karykaturą człowieka" po tym, jak ten poparł związki homoseksualne i wystąpił z tabliczką, na której było napisane: "Jestem sojuszniczką osób LGBT, bo chcę żyć w kraju, w którym moi homoseksualni przyjaciele nie są dyskryminowani."

"Michalczewski publicznie mówi o prawie do adopcji dzieci przez gejów i o powszechnej dla nich tolerancji. Straciłem całkowity szacunek dla tego człowieka, który sprzeniewierzył się swojej wierze i zasadom.
Zastanawiam się, jaka jest tego przyczyna? Nadmiar alkoholu, który spożywa czy może pieniądze, jakie wpłynęły na jego konto od lobby homoseksualnego, które stara się reprezentować teraz w mediach?" - napisał na swojej stronie Bazelak.

Chcesz zobaczyć, jak walczy Kamil Bazelak? Obejrzyj filmik poniżej. Zamieszczamy także wywiad z Bazelakiem, w którym mówi on, że jako protestant kieruje się zasadą "sola scriptura" czyli "tylko Pismo Święte".

Na podstawie: Super Express, Onet.pl

Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?

 

Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.

Ostatnie komentarze

jest rok 2024 listopad. Powiem tak, wszystkie te przepowiednie są tak trudne do przewidzenia, że żaden wykształcony i zorientowany w geopolityce analityk, nie dałby rady. ...
Czysta religia, jak ktoś lubi niech się bawi
kolejny mądry który w papierza bardziej wierzy niż w JEZUSA .encykliki to sobie spal albo podetrzyj wiesz co
Pani Niemen - zanim drzazgę w oku innych to może belkę w swoim oku? Nawiasem są inni bardzo skrzywdzeni przez tzw życie i jakoś nie jęczą ...
Ten zwodziciel jeszcze znajduje głupich? Jestem w szoku! Pamiętam jak dwadzieścia kilka lat temu pewien pastor o inicjałach AW chciał zaprosić Benka do Polski. Okazało ...
Zwietrzała sól... ludzie podepczą i precz wyrzucą.
Co za koszmarne zwiedzenie! Jaka jedność? Jaki brat? Będziecie się modlić do bałwana? A może przyjmiesz komunię? Ćwierz... żaden z Ciebie pastor...
@no i toTo jakby nie było biblii to nie miał byś w co wierzyć😝

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.