W artykule w "Wysokich Obcasach" dziennikarka pisze na temat "narzucania" zasad moralności społeczeństwu.
Jak mówi, jest na tyle "stara", że nie musi się martwić tym, że ktoś "zdecyduje za nią" o antykoncepcji hormonalnej czy "zasłaniając się klauzulą sumienia", nie sprzeda jej środków antykoncepcyjnych.
Ale, jak dodaje, martwi się o swoją przyszłą synową.
"Będzie miała przechlapane" - ubolewa.
Dziennikarka podkreśla, że nie chce żyć w państwie, które "decyduje o wszystkim", bo gdyby chciała, to wybrałaby Państwo Islamskie, które "narzuca reguły i zasady, a gdy mu się ktoś nie podporządkuje, karze śmiercią i gwałtem, wrogów zabija".
Wellman zaznacza, że chce żyć w kraju, który "nie wtrąca się" do jej życia prywatnego.
Dziennikarka używa przy tym ostrych słów. Pisze, że nie życzy sobie, by "banda matołów w imię swojego politycznego interesu" mówiła i narzucała, co jest moralne.
Nie zgadza się też, by straszono ją "piekłem, grzechem i wiecznym potępieniem".
"Zajmijcie się swoją moralnością, bo z nią chyba nie jest najlepiej. Kłamcy, krętacze, oszuści" - grzmi.
Wyjawia też, co powie, gdy stanie przed Bogiem "ze swoim sumieniem."
"Kiedy spyta mnie, jak żyłam, odpowiem: nikogo nie zabiłam, nie kradłam, żyłam przyzwoicie, nie przynosząc wstydu swoim rodzicom, mam kilku dobrych przyjaciół, dobrze wychowałam dzieci. Do kościoła chodziłam rzadko, bo bałam się, że spotkam arcybiskupa Wesołowskiego. Za to modliłam się często" - oświadcza.
Niestety, wygląda na to, że Dorota Wellman nie zdaje sobie sprawy z tego, że zgodnie z Pismem Świętym, zbawienie nie jest z uczynków, ale z łaski przez wiarę w Jezusa Chrystusa.
W Liście do Rzymian 10,9 czytamy:
"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz."
A w Liście do Efezjan 2,8-9:
"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił."
Polecamy też filmik poniżej.
Źródło: WysokieObcasy.pl
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?