Po zwycięstwie nad Ukraińcem Władimirem Kliczką jego nazwisko jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Tyson Fury otwarcie przyznaje się do wiary, co zademonstrował po walce w Duesseldorfie.
- Chciałbym podziękować mojemu Panu i Zbawicielowi - Jezusowi Chrystusowi. Wygrałem w mocy Jezusa. Przyjechałem tu do Niemiec, do paszczy lwa, by stanąć naprzeciw wielkiego mistrza - Władimira Kliczki. Mój Pan, Zbawiciel, skała, zbawienie dał mi dziś chwałę. W potężnym imieniu Jezusa dziękuję! - mówił.
Ale już wcześniej skupił na sobie uwagę mediów z powodu swoich konserwatywnych, chrześcijańskich poglądów, ale i nieraz kontrowersyjnych wypowiedzi.
Szczególne emocje wywołał jego wywiad dla brytyjskiej gazety "Mail on Sunday" Fury wyraził w nim przekonanie, że żyjemy w czasach ostatecznych.
- Żyjemy w złym świecie. Diabeł jest obecnie bardzo silny i wierzę, że koniec jest bliski. Biblia mi to mówi i świat też. Uważam, że dzieli nas od tego parę krótkich lat. Niszczenie planety, wojny na Bliskim Wschodzie, głód, trzęsienia ziemi, katastrofy naturalne. O wszystkich tych rzeczach mówiono około 2 tysięcy lat temu. Prorokowano. A teraz to się dzieje - stwierdził.
Wyraził w tym kontekście także opinię na temat homoseksualizmu, aborcji i pedofilii.
- Są tylko trzy rzeczy, które muszą się wykonać zanim diabeł przyjdzie do domu. Jedną z nich jest legalizacja homoseksualizmu w krajach, drugą jest aborcja, a trzecią pedofilia. Kto pomyślałby w latach 50. i 60., że pierwsze dwie z nich zostaną zalegalizowane? Kiedy mówię, że pedofile mogliby być legalni, to brzmi szalenie. Ale jeśli powiedziałbym to samo o homoseksualizmie i aborcji w latach 50., to też spojrzeliby na mnie jak na szaleńca. A gdybym 120 lat temu powiedział, że ważący tysiąc ton samolot będzie leciał, to uznaliby to za niedorzeczność - powiedział Fury.
Słowa boksera określono w brytyjskich mediach jako "homofobiczne". Wzbudziły one także oburzenie w środowiskach gejowskich.
- Tyson jest znakomitym bokserem, ale także dewotą i zdezorientowanym chrześcijaninem. Porównanie miłości jednopłciowej z aborcją i pedofilią to obłęd i obraza - powiedział aktywista gejowski Peter Tatchell.
Fury mówi jednak, że opiera się po prostu na Biblii i jego celem nie jest obrażanie ani nienawiść do kogokolwiek.
- Ludzie mogą powiedzieć: "jesteś przeciwko aborcjom, pedofilii, homoseksualizmowi", ale moja wiara i kultura jest oparta na Biblii. Ilu ludzi ma różne opinie na świecie? Każdy człowiek ma swoje zdanie na temat butelki i jej koloru. Ja mogę powiedzieć, że jest czysta, ale pojawi się ktoś, kto będzie mówił, że jest zielona albo niebieska. Moja opinia jest taka, że idę za tym, co mówi Pan albo staram się to robić. Inni idą za tym, co chcą robić. Żyją dla siebie. Ja żyję dla Boga. Kiedy widzisz człowieka wypełnionego Bogiem, myślisz, że stracił rozum. Kiedy człowiek jest bardzo duchowy dla Pana, to myślisz: "ten facet to wariat". Jeśli chcesz pozbyć się kogoś, z kim nie chcesz rozmawiać, to wystarczy, że wspomnisz o Bogu i już sobie pójdzie - powiedział bokser.
Fury podkreśla, że nie chce iść "za systemem" razem z tłumem.
- Głupi ludzie podążają za systemem, grzęzną w informacjach mediów, tym, w co rząd i wyższe władze chcą, by wierzył i szedł tą samą drogą, co wszystkie owce na bydlęcym targu - tłumaczy.
Co więcej, jest dumny z tego, że nie jest po prostu "zwykłym" człowiekiem.
- Jestem przeciwieństwem tego, co konwencjonalne. Jeśli chcesz, żebym szedł prosto, to idę zygzakiem. Nie chcę być zwykłym człowiekiem. Bo jeśli jesteś zwykły, to robisz zwykłe rzeczy - wyjaśnia.
Być może właśnie wyrazem tej niekonwencjonalności była ta konferencja prasowa przed walką z Kliczką, na którą przybył w stroju Batmana i przepychał się z aktorem przebranym za dżokera...
Wydaje się, że Fury zawsze mówi po prostu to, co myśli. Jeszcze przed walką z Kliczką porównał ją do starcia... Dawida z Goliatem. Ukraińca określił wtedy jako "czciciela diabła".
- Goliat był mistrzem, potworem, który nigdy nie został pokonany. I wtedy przyszedł ten młody Dawid. Dziecku, które wierzyło w Boga, udało się. Bóg dał mu siłę. To, co właściwe, zawsze pokona to, co niewłaściwe. Dobro zawsze pokona zło. Widzę to w moim pojedynku z Kliczką. Jeśli mam być szczery, to wiem, że Kliczko jest czcicielem diabła - stwierdził.
Według Fury'ego, Kliczko należy do "szerszych kręgów" znanych osób zaangażowanych w ciemne praktyki.
- Oni są zaangażowani w szersze kręgi i robią magiczne sztuczki i inne rzeczy. Można wejść na YouTube i zobaczyć, jak bawią się z magią. Wszystkie te gwiazdy rocka i wokaliści, ci znani ludzie. Nie jest tajemnicą, że wszyscy są w okultystycznej grupie czcicieli szatana i tego rodzaju rzeczy. Jak człowiek robiący złe rzeczy i chwalący złego może wygrać z człowiekiem, który chce robić i głosić dobre rzeczy? To się nie stanie. Nie może mnie pokonać. Teraz wiem, kim jest, czcicielem diabła i wiem, że nie ma szans mnie pokonać. Bóg mu na to nie pozwoli. Jestem prawie w 1000 proc. pewien, że nie może ze mną wygrać - mówił przed starciem Brytyjczyk (po walce podziękował Kliczce za walkę i powiedział, że jest on "wielkim mistrzem").
Być może brytyjskiemu zawodnikowi chodziło o to nagranie:
Kliczko został poproszony o komentarz do oskarżeń o bycie "czcicielem diabła". Określił je jako "głupotę" i zapewnił, że to, co robi, to nie magia, a jedynie "sztuczki".
- Facet w końcu będzie pracował w cyrku. W cyrku są magicy. Magia jest jedną z najbardziej ekscytujących rzeczy dla dzieci i dorosłych. Magia to talent i technika, która wymaga czasu, wiedzy i zdolności. Nie chcę komentować także innych niedorzeczności, jakie powiedział oprócz tego - powiedział ukraiński pięściarz na swoim obozie treningowym w Austrii.
Ta wypowiedź od 2 minuty 45 sekundy na tym filmie:
Fury, nie wykluczył, że za to, co powiedział w wywiadzie dla "Mail on Sunday", ktoś może spróbować go zabić, bo "to są potężni ludzie", ale podkreślił, że "ten, kto praktykuje zło, nigdy nie będzie miał powodzenia".
- Oni żyją dla tego świata, a ja nie - zaznaczył.
Już przed walką zapowiadał, że wykorzysta triumf do rozprzestrzeniania Bożego Słowa.
- Wierzę, że mogę zostać użyty do szerzenia Słowa Bożego na świecie skuteczniej niż na przykład tysiąc pastorów przez ich kościoły. Będę starał się robić dobre rzeczy przez moc, jaką mam w tym czasie w życiu zamiast robić złe rzeczy i chełpić się, rozbijać dużym samochodem - oświadczył.
Dodał, że zależy mu między innymi na tworzeniu ośrodków dobroczynnych i rehabilitacyjnych.
- Chcę zmieniać ludzi potrzebujących pomocy. Chcę im ją dać. Wiara wnosi porządek, a bez niej nie mam niczego - oznajmił.
Trzeba dodać, że Fury przed walką nie stronił także od prowokacji. Mówił między innymi, że sprawi, że Kliczko podczas starcia "będzie wyglądał jak dziecko". Był też pewny swego. Miał przekonanie, że będzie to dla niego "łatwa walka".
- Sprawię, że będzie wyglądał jak idiota, głupiec i upokorzę go przed wielotysięczną publiką - powiedział wtedy Fury.
Być może brytyjski bokser musi jeszcze nieco popracować nad chrześcijańskim charakterem. Z drugiej strony, praktycznie przed każdą bokserską walką dochodzi do medialnych utarczek między pięściarzami, co ma zazwyczaj na celu "podgrzanie" atmosfery.
Tyson Fury wywodzi się z trudnego środowiska. Urodził się w irlandzkiej rodzinie prowadzącej koczowniczy tryb życia. Ma cygańskie korzenie. Jego ojciec, John, również próbował swoich sił w boksie. Miał okazję między innymi zmierzyć się z Henrym Akinwandem - byłym czempionem federacji WBO. John Fury prowadził hulaszczy tryb życia i nieelegancko traktował kobiety. W 2011 roku trafił do więzienia, gdy podczas jednej z ulicznych bijatyk wydłubał komuś oko. Od kilku miesięcy przebywa na wolności. Co ciekawe, John nadał synowi imię po byłym mistrzu świata wagi ciężkiej - Mike'u Tysonie.
Zobacz także: Polka, córka pastora, na ustach milionów Rosjan. Doznała cudu! (ZOBACZ WIDEO)
Na podstawie: Daily Mail, Daily Mirror, wp.pl