Dzień z Anią Świątczak - to licytacja, na którą zaprasza.
Nagrodą jest wspólne spędzenie czasu z Anią i jej obecnym zespołem.
"To dzień w sali prób, podczas przygotowań do koncertu, podczas samego koncertu, kto wie, może po drodze popełnimy jeszcze jakieś nagranie bądź duet muzyczny" - mówi w nagraniu dla fanów.
Licytacja jest skierowana zwłaszcza do osób interesujących się pracą muzyka i jej obserwacją.
Każda złotówka z licytacji ma zostać przeznaczona na działalność Fundacji Nowy Start, która zajmuje się wspieraniem osób wykluczonych ze społeczeństwa, a także niepełnosprawnych i starszych.
Licytację można znaleźć TUTAJ
Świadectwo Ani Świątczak porusza.
Już w młodym wieku miała styczność z narkotykami i piła alkohol. Choć odnajdywała się w swojej pasji - śpiewaniu, to nie wszystko szło tak, jak chciała. Miała myśli samobójcze.
"Leżałam na podłodze i wrzeszczałam: "nie wiem, kim jesteś, nie znam Cię, ale jeżeli jesteś i chociaż odrobinę Cię interesuje moje życie i to, gdzie jestem, to coś z tym zrób, wyciągnij mnie, postaw gdzie indziej" - mówiła do Boga.
Zaledwie kilka dni później spotkała na ulicy dziewczynę, która zaprosiła ją na chrześcijańskie spotkanie.
"Wiedziałam jedno - ta dziewczyna ma coś, czego ja całe życie szukam i kompletnie nie wiedziałam, z czego to wynika" - wspomina w programie "Jestem Drugi".
Jak mówi, niedługo potem znalazła Boga.
Z czasem jednak zaczęła "więcej śpiewać, robić prawdziwą karierę w show-biznesie, zaczęły się koncerty i niekończące się trasy".
Wtedy zaczął się jej związek z liderem zespołu Ich Troje - Michałem Wiśniewskim.
"Poznałam faceta, wyszłam za niego za mąż, urodziłam dwójkę dzieci. Żyliśmy bardzo wygodnie w ogromnym domu, koncertując i spotykając się z fanami, opowiadając o tym, jak to jest cudownie i wspaniale, bo przecież mam wielki dom, dużo pieniędzy, karierę i akceptację" - opisuje tamten czas wokalistka.
A jednak czegoś jej brakowało. Jak sprawy potoczyły się dalej? Obejrzyj wzruszające nagranie poniżej.
Wyznanie Ani obiło się echem w mediach.
W programie "Dzień dobry TVN", który można obejrzeć tutaj, dziennikarka Agnieszka Jastrzębska przyznała, że świadectwo "robi wrażenie".
"Jak widać, są ludzie, którzy potrzebują podzielić się z innymi takim świadectwem. Trudno nawet to oceniać. Na pewno to zostaje w ludziach, bo jest tak emocjonalne" - stwierdziła.
Przypomniała, że o zwróceniu się do Boga poinformowała także inna postać show-biznesu - Maja Frykowska. Ona również wystąpiła w programie "Jestem Drugi" (wideo poniżej).
Zobacz także: Znacie Mikołaja Reya z MasterChefa? Oto co powiedział o Jezusie w TVN (WIDEO)