Pastor megakościoła Life Church, Craig Groeschel, ostrzega, że niektóre hasła oferowane we współczesnej kulturze, a czasem adoptowane także przez chrześcijan, prowadzą do niesłusznego pojmowania Boga.
Chodzi o rzeczy, które ludzie odnoszą do Niego, a których On nigdy nie powiedział.
Groeschel mówi, że niektóre z takich pojęć to:
"Bóg nigdy nie da ci więcej niż to, z czym jesteś w stanie sobie poradzić; nie ma znaczenia, co robisz dopóki nie wyrządzasz nikomu krzywdy; nie ma znaczenia, w co wierzysz, o ile tylko jesteś szczery".
Jak podkreśla duchowny, prawdopodobnie "najpopularniejszym mylnym przekonaniem odnośnie Boga w zachodniej wersji chrześcijaństwa" jest to, że "Bóg chce, byśmy byli szczęśliwi".
- Bardzo podobałoby mi się, gdyby Bóg bardziej niż wszystkiego innego chciał, żebyś był szczęśliwy. By ponad wszystko chciał, żebyś cieszył się swoim życiem. By chciał najbardziej, żeby w twoim życiu działy się tylko dobre rzeczy i nigdy nie chciał, by zdarzyło się w nim cokolwiek niedobrego. Bo dla ciebie kwestią zasadniczą jest to, że Bóg chce, byś był szczęśliwy - mówi Groeschel.
Jednak, według niego, to wszystko nie jest prawdą. Twierdzi on, że wiara, że Bóg chce tylko tego, byśmy byli szczęśliwi, może prowadzić na niebezpieczną drogę z błędną logiką.
- Jeżeli wierzysz, że największym celem Boga dla ciebie jest twoje szczęście, to możesz zacząć myśleć, że cokolwiek czyni cię szczęśliwym, musi być właściwe, a cokolwiek czyni cię nieszczęśliwym, musi być niewłaściwe - argumentuje pastor.
Nie neguje jednocześnie tego, że Bóg cieszy się, gdy jesteśmy szczęśliwi.
- To przynosi Mu radość. Tak jak każdemu rodzicowi, kiedy jego dziecko jest radosne i szczęśliwe - podkreśla Groeschel.
Według niego, kluczowe jest to, że "Bóg nie chce, byśmy dążyli do szczęścia, a do Niego".
- A nie dążymy do Niego dla ubocznego produktu szczęścia. Nie szukamy Go, żeby dał nam to, czego chcemy, a ze względu na to, Kim jest i tylko dlatego - zaznaczył duchowny.
Źródło: Christian Post