5 powodów, dla których istnieje zło na świecie

5 powodów, dla których istnieje zło na świecie

niedziela, 19 czerwiec 2016 16:03
5 powodów, dla których istnieje zło na świecie fot. Pixabay.com

Odpowiedź na jeden z najczęstszych argumentów, jakie niewierzący podają w dyskusjach o Bogu.

Często sugerują oni, że skoro na świecie istnieje zło, to Bóg nie może istnieć.

Mówią:

1. Wszechmogący Bóg byłby w stanie powstrzymać zło i cierpienie.

2. Wszechwiedzący Bóg byłby w stanie zapobiec złu i cierpieniu.

3. Bóg miłosierny nie chciałby, aby zło i cierpienie miały miejsce i podjąłby działanie, by je powstrzymać.

Chris Townsend, teolog i apologeta, podaje 5 powodów, dla których Bóg dopuszcza istnienie zła, choć, jak sam podkreśla, przyczyn tego jest dużo więcej.

Oto one:

1. Zło jest potrzebne, by istniała wolna wola.

Gdyby Bóg wyeliminował wolną wolę i wszystko byłoby doskonałe, to bylibyśmy po prostu robotami. Nie bylibyśmy w stanie popełnić błędu. To bardzo proste wyjaśnienie skomplikowanej filozoficznej idei, ale powinno być zrozumiałe. Zło musi istnieć, skoro wybór istnieje.

2. Zło pokazuje nam, że bez Boga jesteśmy niczym zwierzęta.

Księga Koheleta (Kaznodziei Salomona) mówi nam mądrze:

"Nadto stwierdziłem pod słońcem: Na miejscu prawa było bezprawie, a na miejscu sprawiedliwości złość. Pomyślałem więc sobie: Bóg będzie sądził zarówno sprawiedliwego, jak i bezbożnego; bo każda sprawa i każde działanie ma swój czas. I pomyślałem sobie: Ze względu na synów ludzkich Bóg tak to urządził, aby ich doświadczyć i aby im pokazać, że nie są czymś innym niż zwierzęta." (3,16-18).

Pozwalając nam podejmować decyzje, Bóg pokazuje nam też naszą grzeszną naturę bez Niego. Nic dziwnego, że współcześni ateiści, coraz bardziej oddalając się od Boga, bardziej kładą nacisk na zwierzęcą część siebie.

3. Próby sprawdzają uwielbienie.

Hiob (Job) był wiernym człowiekiem. Szatan wskazał jednak, że łatwo jest czcić Boga, kiedy wszystko idzie po naszej myśli. Kiedy jesteś błogosławiony, łatwo jest śpiewać pieśni uwielbienia, ale powstaje pytanie: czy uwielbiany jest Bóg czy błogosławieństwo? Kiedy Bóg pozwala na cierpienie, musimy postanowić, by Go chwalić, mimo że nie wszystko idzie po naszej myśli. Cierpienie zmusza nas kochać Go niezależnie od naszej sytuacji.

4. Wydaje dobre owoce.

Świat mówi tak: "co cię nie zabije, to cię wzmocni".

Biblia jest trochę bardziej elokwentna.

"Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość, wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków." (Jk. 1,2-4).

Cierpienie to nie zabawa. Nikt nie lubi korekcji, kiedy ona przychodzi, ale próba przez ogień ma potencjał, by spowodować gwałtowny wzrost.

5. Tylko Bóg wie.

Niezaprzeczalnie, są też inne powody, dla których Bóg postanowił dopuścić istnienie zła i cierpienia. Bezmiar jego wiedzy jest niepojęty dla ograniczonych w rozumieniu ludzi. To miejsce, w które wchodzi wiara. Wiara nie jest ślepa, głupia. Wiara po prostu uznaje osobiste ograniczenia i pokłada zaufanie w wyższej sile - w Bogu. (Nawiasem mówiąc: każdy czemuś ufa czy to swojej zdolności rozumowania czy powszechnej opinii, zaleceniom ekspertów itd. Ludzie Boży nie mają na wiarę wyłączności).

Konkluzja:

Często mówi się, że czas leczy rany. Oczywiście, nie w pełni jest to prawda, ale w tym wyrażeniu jest coś prawdziwego.

Gdy byłem nastolatkiem, miałem myśli samobójcze, byłem uzależniony od narkotyków i pogrążony w depresji przez dłuższy czas. Zaledwie 10 lat później te rzeczy wydają mi się odległą rzeczywistością, a nawet zupełnie innym życiem.

W tamtym czasie te cierpienia zdawały się nie do pokonania. Skoro czas leczy rany, to czy możesz sobie wyobrazić, jakie uzdrowienie przyjdzie na przestrzeni wieczności i w obecności Boga?

My, chrześcijanie, możemy być pewni, że choć zło jest realne, zostało pokonane. Z Bogiem istnieje sprawiedliwość dla zła, przebaczenie, cel, nadzieja i wieczność pełna piękna i uzdrowienia, która nas czeka w obecności naszego ukochanego Stwórcy.

Autor artykułu: Chris Townsend - przez pierwsze 26 lat swojego życia był ateistą. Teraz używa swoich doświadczeń, by pomóc chrześcijanom w docieraniu do zgubionych. Studiował teologię w instytucie Chrystus dla Narodów (CFNI), historię Kościoła na Uniwersytecie Liberty i apologetykę na Uniwersytecie Biola. Dziś jest szefem chrześcijańskiej służby Redeemed Royalty Ministries i profesorem w instytucie Chrystus dla Narodów.

Zobacz także: Ateiści czyli ludzie wielkiej wiary (WIDEO)

Źródło: Charisma News

Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.

Ostatnie komentarze

@LidiaIdąc tokiem twojego rozumowania czemu papierzyk  fadzoli żeby jeść mniej czy głowa babochwalców nie ma innych zajęć
@towarzysza jak pastorek sie cnazywa,mozemy mu dostarczyc robaki do jedzenia.UGOROWANIE ziemi mu nie przeszkadza?A zielony nieład jest ok.Niesdrowa żywnosc przywozic z Amer.Płd to jest eko,tysiace ...
@CzłowiekBóg zdrowy, człowiek chory!
@ateikbluźnierskie bzdury
Teraz jest moda takich powrotów do “domu ojca”, takich nawróceń To jest jeden z chwytów marketingowych. Bo człowiek gdy się nawraca to wychodzi ze ...

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.