Aktywista przestał prowadzić gejowski styl życia i ożenił się. Teraz żyje dla Boga

Aktywista przestał prowadzić gejowski styl życia i ożenił się. Teraz żyje dla Boga

niedziela, 08 grudzień 2013 12:27
Michael i Rebekah Glatze Michael i Rebekah Glatze fot. wnd.com

Michael Glatze prowadził kiedyś gejowski styl życia. Był też znanym aktywistą. Teraz ożenił się z kobietą.

Michael Glatze zaczął odczuwać skłonności homoseksualne w wieku 14 lat. Publicznie ogłosił, że jest gejem, mając 20 lat. W wieku 22 lat został redaktorem pisma "Young Gay America". Otrzymał później liczne nagrody i zyskał uznanie wśród homoseksualistów. Występował w telewizji. Nakręcił nawet film dokumentalny o samobójstwach młodych homoseksualistów. Mimo że przez lata jego rola jako aktywisty wzrastała, rósł w nim również wewnętrzny konflikt.

Przed sześcioma laty ogłosił, że zerwał z homoseksualizmem dzięki mocy Bożej. Ku zaskoczeniu aktywistów gejowskich, cieszy się teraz z małżeństwa z żoną - Rebeką.

W liście zwraca się do swoich krytyków:

"Jestem wdzięczny za Rebekę, Bogu za Jego opiekę, za moich nowych teściów, za rodzinę, która przyjechała z daleka, by świętować z nami ten dzień. Jestem wdzięczny również za modlitwy i wsparcie".

Michael Glatze sam nie nazywa siebie "byłym gejem".

"Nigdy nie nazywałem siebie "byłym gejem", choć ludzie mnie tak nazywali. Określali mnie w różny sposób z powodu tego, że kilka lat temu zostawiłem homoseksualizm i stwierdziłem, że czuję się lepiej z heteroseksualizmem".

Do tych, którzy wciąż prowadzą homoseksualny styl życia i są oburzeni jego przemianą pisze:

"Nie chcę się bronić. Nie potrzebuję tego robić. Rozumiem wasz punkt widzenia. Rozumiem, że chcecie zrobić ze mnie wariata, szaleńca czy osobę zdezorientowaną. Rozumiem, że byłoby łatwiej, gdybym nie istniał albo schował się w jakiejś dziurze i umarł. Ale nie zrobię tego".

Mężczyzna apeluje również o poszanowanie swojego wyboru.

"Zamiast knuć moją śmierć, możecie pomyśleć o tym, że mam prawo do życia i do podejmowania własnych decyzji" - pisze.

Glatze zaznacza, że nie ożenił się, żeby teraz narzucać innym swój sposób życia, ale nie może nie głosić prawdy.

"Chcę żyć dobrym, czczącym Boga życiem. Jako chrześcijanin byłbym kłamcą, gdybym nie mówił ludziom, kim jest Bóg, co uczynił w moim życiu i jak się mną opiekuje" - podkreśla.


Udostępnij


Źródło: wnd.com

Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.

Ostatnie komentarze

@Megan To nie kwestia " prania mózgu", a kwestia ducha, który stoi za kultem tzw. " matki boskiej".
Tak naprawdę to tylko kosmetyczne stwierdzenie prawdy Biblijnej. Czy zmieni to znacząco nauczanie KK i czy będzie miało jakiś wpływ? Moim zdaniem nie. Nie przekreśli ...
@marydo kogo i w jakiej sprawie ten komentarz bo trudno załapać?! Rozwiń myśl.
Za dużo wsłuchiwania się w" nauczycieli" ,za mało przebywania w komorze,słuchania co powie Bóg.
czekamy na rewelacje z otoczenia niejakiego Jeffrey'a Epstein'a. 
https://www.youtube.com/watch?v=IutLmP799dY jakoś ten mędrek Joyner nie mówi o ofiarach, nie zajmuje się naprawdę skrzywdzonymi i wykorzystanymi ludźmi z otoczenia Bickla, nie współczuje ofiarom ani ...
@jolkajoluś - ot, objawiła się twoja ignorancja typowa dla pewnego środowiska -  a mianowicie znająca i dzieląca Polskie środowisko religijne tylko na dwie części: katolicy ...

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.