Od dziesięcioleci przed meczami futbolu amerykańskiego drużyny Indians w szkole średniej w mieście Oneida w stanie Tennessee odbywała się modlitwa. W końcu jednak placówka, podobnie jak wiele innych, ugięła się przed żądaniami ateistów z organizacji ACLU i innych grup, które uważają, że ta praktyka była niekonstytucyjna. Modlitwę zastąpiono minutą ciszy.
- Słyszałam tę ciszę, ale aż robiło mi się od niej źle - mówi trener drużyny futbolu - Tony Lambert.
Kevin Acres, który zapowiada mecze przez głośniki, postanowił dać ludziom wybór.
- Jeśli podczas chwili ciszy będziecie chcieli Państwo się pomodlić, to będzie w pełni właściwe - ogłosił.
Miejscowe cheerleaderki podobnie jak Tony Lambert uznawały, że minuta ciszy to zdecydowanie za mało. Postanowiły więc działać. Stało się to na drugim meczu sezonu.
- On zaanonsował minutę ciszy, a ja zaczęłam mówić: "Ojcze nasz, któryś jest w niebie"... A inni dołączyli - mówi jedna z cheerleaderek - Asia Canada.
Do inicjatywy przyłączyły się cheerleaderki drużyny gości, a także widzowie.
- Kiedy one zaczęły się modlić, również widownia pomodliła się modlitwą "Ojcze nasz" - opisuje tę sytuację Kevin Acres.
Teraz jest to już tradycją przed każdym meczem na stadionie w Oneida - modlitwę rozpoczynają cheerleaderki, nie używając systemu nagłośnieniowego. Taka praktyka jest już dozwolona.
O sprawie stało się głośno. Z dwiema dziewczynami wywiad przeprowadziła telewizja Fox News.
Na dole strony, poniżej artykułu, reportaż na ten temat (w jęz. angielskim).
Źródło: wbir.com