Mowa o Ricku Warrenie, pastorze megakościoła "Saddleback" w Kalifornii i autorze popularnej także w Polsce książki "Życie świadome celu".
Warren ostrzega przed świeckimi, niebiblijnymi tradycjami, by nie przejęły prawdziwego znaczenia Świąt Bożego Narodzenia.
Chodzi o Świętego Mikołaja, bałwana z popularnego filmu "Frosty the Snowman" (Śnieżny bałwanek Mrozik), renifera Rudolfa i Elfa na półce (Elf on the Shelf).
"Mamy nową tradycję za nową tradycją, ale nikt nie mówi o prawdziwym powodzie świąt. Żadna z tych tradycji nie przyniesie prawdziwej, trwałej zmiany w twoim życiu. Ale relacja z Bogiem tego dokona" - napisał Warren.
Dokonał porównania z władzami religijnymi z czasów Jezusa, które zachowywały wiele tradycji odciągających od miłości do Boga i bliźniego.
"Ludzie zapalają dziś światełka, organizują przyjęcia, dają prezenty i wysyłają kartki. Biorą udział we wszelkich bożonarodzeniowych tradycjach, jakie tylko mogą wepchnąć do grudnia" - zwraca uwagę pastor.
Rick Warren nie jest jedynym amerykańskim kaznodzieją, któremu nie podobają się te tradycje.
Mark Driscoll, pastor Trinity Church w stanie Arizona, zaapelował do rodziców, by zamiast mówić o współczesnym Świętym Mikołaju opowiadali dzieciom o tym prawdziwym z IV wieku, który "kochał i służył Jezusowi".
Badanie przeprowadzone przez magazyn "Lancet Psychiatry" wykazało, że rodzice okłamujący swoje dzieci w sprawie Świętego Mikołaja mogą w ten sposób sprzyjać brakowi zaufania w relacji z nimi.
"Mit o Świętym Mikołaju jest tak długotrwałym kłamstwem między rodzicami i dziećmi, że jeśli w ich relacji występują problemy, to może to być kwestia, która przeważy. Skoro rodzice mogą kłamać z przekonaniem przez tak długi czas, to mogą kłamać też w innych sprawach... Istnieje możliwość, że dzieci ucierpią w wyniku tych kłamstw" - napisano.
Źródło: Christian Post