Rodzice Emily Thomes byli rozwiedzeni.
Jak mówi, zawsze lubiła łamać zasady. Miała skłonności ku kobietom. Stwierdziła więc, że jest lesbijką.
Mając 15 lat, zaczęła spotykać się z inną dziewczyną.
Myślała, że chrześcijanie powinni ją z tym akceptować i być "po jej stronie", a jeśli tego nie robili, to uznawała ich za legalistów i nierozumiejących, jaki jest Bóg - miły i tolerancyjny.
Jak mówi, gdy miała 18, 19 i 20 lat, prowadziła szalone życie. Dużo piła, paliła marihuanę prawie codziennie. Spotykała się z wieloma partnerkami, w tym z kobietą, która miała dwójkę dzieci.
Jednak w wieku 22 lat została zaproszona przez swoją ciocię na kółko biblijne.
Myślała, że jego uczestnicy szybko poruszą kwestię jej stylu życia i zamierzała użyć tego jako wymówki, by już tam nie chodzić.
Nie spodziewała się jednak tego, co tam usłyszała. W efekcie zaczęła mieć wątpliwości, co do tego kim jest i jak żyje.
- Różne kobiety opowiadały o różnych doświadczeniach. Ja nigdy takich nie miałam. To mnie zdziwiło. Nie mogłam przestać myśleć: "co, jeśli to wszystko jest prawdą? Czy jesteś pewna, że to jest to, kim jesteś naprawdę?" - wspomina.
Jak mówi, na kółku usłyszała także, że Bóg nie tylko jest pełen miłości i dobry, ale i sprawiedliwy i prawy, jest Stwórcą, który daje cel.
Zaczęła czytać w Biblii wersety dotyczące homoseksualizmu. Przeczytała, że ci, którzy praktykują homoseksualizm, pijacy i inni grzesznicy nie mają upodobania w Bożych oczach i nie wejdą do Królestwa Bożego.
To ją przestraszyło.
Przeczytała też werset:
"A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego" (1 Kor. 6,11).
Zrozumiała, że przed nią byli także inni ludzie, którzy znajdowali się w tym miejscu, co ona, ale zostali zbawieni i przemienieni. Pojęła, że Bóg może zrobić to samo dla niej.
- Mogłam trzymać się swojego grzechu i odrzucić Boga albo zwrócić się do Niego. Ten cały dług, który sobie zgromadziłam, nie musiał być mój, gdybym Mu zaufała - odkryła.
Zrozumiała, że wcześniej przekręcała Biblię, byle móc żyć w grzechu. Mówiła innym, by "nie sądzili".
Ale tego dnia jej oczy się otworzyły.
- Byłam zdumiona łaską, jaką Bóg mi okazał - tłumaczy.
Dziś podkreśla, że ludzie, którzy twierdzą, że urodzili się homoseksualistami, potrzebują tej samej łaski, którą przyjęła ona.
- To nie chodzi o to czy jesteś homo- czy heteroseksualistą, a o to czy jesteś zgubiony czy zbawiony - wyjaśnia.
Na koniec filmu wyświetla się werset z 2 Listu do Tymoteusza 1,9:
"On nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski".
Opisane wideo-świadectwo zanotowało na Facebooku już ponad milion 300 tysięcy wyświetleń. Można je obejrzeć poniżej (w jęz. angielskim).
Zobacz także: Prowadził życie geja. Trafił na ludzi z Bibliami. To, co stało się potem, jest niesamowite! (WIDEO)