Prezydent Wiktor Janukowycz odsunięty od władzy przez parlament. Inne kluczowe państwowe stanowiska zajęte przez dotychczasową opozycję. Była premier Julia Tymoszenko wolna. Takich rozwiązań oczekiwał kijowski Majdan i zapewne cała zachodnia Ukraina. Wszystkie te postanowienia zapadły błyskawicznie.

Tymczasem sam Wiktor Janukowycz w telewizyjnym wystąpieniu jeszcze przed przymusowym odsunięciem od władzy oświadczył, że nie zamierza podawać się do dymisji ani opuszczać kraju. Udał się do Charkowa, by wziąć udział w zjeździe członków Partii Regionów ze wschodu i południa Ukrainy. Jak oświadczył, w zjeździe nie miał jednak okazji uczestniczyć, ponieważ bez przerwy otrzymywał telefony. Janukowycz twierdzi, że były to telefony świadczące o prześladowaniu zwolenników Partii Regionów. Dodaje, że deputowani jego ugrupowania w Kijowie zostali zastraszeni, a poprzedni przewodniczący Rady Najwyższej, Wołodymyr Rybak, pobity (wcześniej wiozący go samochód miał zostać ostrzelany).

Były prezydent określił przejęcie władzy przez opozycję jako zamach stanu. Obecne wydarzenia porównał do przejęcia struktur władzy przez nazistów w Niemczech i Austrii w latach 30. XX wieku.

Delegaci zjazdu w Charkowie oświadczyli tymczasem, że są gotowi do przejęcia pełni władzy w ich regionach na wschodzie i południu Ukrainy.

"Rada Najwyższa Ukrainy pracuje w warunkach terroru, gróźb i zabójstw" – skomentowali ostatnie decyzje parlamentu i wyrazili opinię, że są one "wątpliwe" z prawnego punktu widzenia.

Wśród delegatów są między innymi merowie takich miast jak: Charków, Sewastopol i Donieck, deputowani Partii Regionów, a także szefowie obwodów: donieckiego, ługańskiego i dniepropietrowskiego.

Według doniesień, w zjeździe uczestniczył również szef komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej - Aleksiej Puszkow, który oświadczył, że federalizacja może być jedną z odpowiedzi na obecną sytuację na Ukrainie.

Na zjazd mieli przybyć również gubernatorzy rosyjskich obwodów: biełgorodzkiego, rostowskiego, woroneskiego i briańskiego, a także konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Charkowie - Siergiej Siemionow.

Wszystkie te fakty, zdaniem niektórych komentatorów, mogą świadczyć o coraz większym prawdopodobieństwie podziału i federalizacji Ukrainy. Pytanie czy taki proces może odbyć się bez rozlewu krwi... Na razie nowe ukraińskie MSW opublikowało oświadczenie sił zbrojnych. Według jego treści, armia nie chce angażować się w konflikt polityczny na Ukrainie.

My jeszcze 10 lutego opublikowaliśmy treść wizji proroczych, którymi podzielili się uczestnicy zjazdu chrześcijańskich proroków w Kijowie. Zgromadzenie odbyło się przed miesiącem - w dn. 21-23 stycznia. Zorganizował je kościół "Poranna Gwiazda" (Morning Star).

Wówczas proroctwa te uznawano wówczas za niewiarygodne i mało kto wierzył w aż tak dramatyczny rozwój wypadków na Ukrainie.

Okazuje się jednak, że zaledwie miesiąc po zjeździe spełnienie się proroctw jest całkiem realne.

Uczestnicy zjazdu proroczego mówili o krwawych starciach, wojnie domowej, a także podziale Ukrainy, który miałby nastąpić przynajmniej na pewien czas.

Oto niektóre z wizji proroczych ze wspomnianego zjazdu:

"Na poprzednim zjeździe proroków miałam wizję. Dokładnie widziałam Dniepr, Kijów. Widziałam krople krwi, które płynęły Dnieprem od Kijowa. Patrząc w dół rzeki, widziałam coraz więcej krwi. To było w 2012 roku, przed tymi wszystkimi wydarzeniami. Mówiłam, że może dojść do jakichś starć".

"Słowo: "rozpad". Jednak dojdzie do rozpadu Ukrainy. Będzie on trwać przez dwa i pół roku".

"Nastąpią znaczące działania zbrojne i dojdzie do rozpadu Ukrainy. Otrzymałem jednak także przekonanie, że rozpad nie będzie na zawsze, bo początkowo Ukraina była w kolorze czerwono-czarnym, a potem stawała się coraz jaśniejsza i jaśniejsza. I w duchu była coraz jaśniejsza. Rozpad nie będzie na zawsze, ale w jego wyniku przyjdzie jeszcze większe rozczarowanie. Później naród zwróci się do Boga."

"Pamiętam dokładną wizję jeszcze z poprzedniego zjazdu proroczego. To było szare miasto, hutnicze kominy. To wschód Ukrainy. Widziałam, jak gęstnieją nad nim chmury. Otrzymałam słowo: "Ich zło spadnie na ich głowy". Pamiętam, że patrzyłam na to miasto przez szybkę czy obiektyw, na którym była krew. Jak rozumiem, ten obiektyw był związany z tymi informacyjnymi organizacjami, na których rękach była krew. Media przyłożyły rękę do tego, że w tych regionach poleje się krew. Nie chodzi tylko o to, co widać, ale także o to, co się słyszy i czyta. Ludzie będą zapalczywi i agresywni. Ten obiektyw był poplamiony krwią. Wtedy, w 2012 roku, sądziłam, że to była szyba, ale teraz rozumiem, że to ma związek z naświetlaniem informacji."

Treść wszystkich proroctw TUTAJ

Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: morningstar.kiev.ua, ChnNews.pl, onet.pl