Jeden z jej prominentnych liderów, Dalil Boubakeur, przewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego i rektor Wielkiego Meczetu w Paryżu, zasugerował, by tysiące opustoszałych katolickich kościołów zamienić w meczety, by tym samym zapewnić miejsce kultu rosnącej populacji wyznawców islamu.
Za mało meczetów
Jak wskazał, we Francji jest "tylko" 2500 meczetów, a kolejnych 300 jest w budowie. To, według niego, zbyt mało, by spełnić potrzeby około 5 milionów muzułmanów mieszkających w kraju.
Boubakeur uważa, że potrzeba co najmniej 5 tys. meczetów. W tym miałoby pomóc między innymi przekształcenie w meczety kościołów.
- To delikatna sprawa, ale dlaczego nie? - powiedział wywiadzie dla radia Europe 1.
Boubakeur podał przykład opustoszałego od ponad 30 lat kościoła w Clermont-Ferrand. Został on przekształcony w meczet w 2012 roku. Jak twierdzi islamski przywódca, miejscowa społeczność nie wyraziła w tej sprawie sprzeciwu.
- Muzułmanie powinni, podobnie jak chrześcijanie i Żydzi, mieć możliwość praktykowania swojej religii - podkreślił.
Szokujący argument - "to ten sam Bóg"
Zasugerował, że muzułmanie i chrześcijanie wielbią tego samego Boga.
- To ten sam Bóg. To bliskie rytuały, braterskie i myślę, że muzułmanie i chrześcijanie mogą koegzystować, wspólnie żyć - stwierdził.
Sugestie Boubakeura wywołały zaniepokojenie francuskiego Frontu Narodowego, który zdecydowanie sprzeciwia się radykalnemu islamowi.
Front Narodowy uważa, że to właśnie meczety są wylęgarnią islamskich radykałów.
Co na to katoliccy duchowni?
Sprzeciw słychać także wśród katolickich duchownych.
- Jestem całkowicie przeciwny przekazywaniu kościołów muzułmanom i przekształcaniu je w meczety – oświadczył biskup Pontoise - Stanislas Lalanne, który jest rzecznikiem Konferencji Biskupów Francji.
- Nawet jeżeli w niektórych kościołach nie ma regularnych mszy, to spełniają one bardzo ważną rolę, bo odbywają się w nich często chrzty lub nabożeństwa żałobne, udzielane są również śluby. Do tego chodzi o świątynie, do których wierni przychodzą od wielu pokoleń, by po prostu się pomodlić – dodał.
"Kompromisowe" rozwiązanie
Jak donosi RMF FM, Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego sugeruje kompromisowe rozwiązanie, by część świątyń przyjmowała jednocześnie osoby różnych wyznań. W niektóre dni mogliby przychodzić do kościołów muzułmanie, a w inne katolicy.
Nietrudno się domyślić, że takie rozwiązanie mogłoby wywołać jeszcze więcej kontrowersji...
Według badania przeprowadzonego w 2012 roku przez Francuski Instytut Opinii Publicznej, katolicy stanowią 64 proc. ludności Francji, ale tylko 4,5 proc. z nich regularnie chodzi na msze. W ciągu ostatniej dekady, w tym kraju zamknięto około 60 katolickich kościołów.
Czytaj także: Papież Franciszek wyjaśnił, o co modlił się w tureckim meczecie
Źródło: Christian Post, rmf24.pl
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?