Dokument został wydany przez watykańską Komisję ds. Stosunków Religijnych z Żydami. Skupia się na relacjach między Kościołem katolickim i judaizmem. Przed przejściem do jego założeń, należy zauważyć, że nie ma on charakteru doktrynalnego, a "refleksyjny" czyli otwierający pole do dyskusji.
Dokument stwierdza, że chrześcijanie i Żydzi znajdują się po tej samej stronie. Zaznacza, że niemożliwe jest być antysemitą i jednocześnie chrześcijaninem.
Ciekawe jest zawarte w nim podejście Watykanu do nawracania Żydów. Zwraca on uwagę, że Bóg nigdy nie anulował swojego przymierza z narodem żydowskim.
"Dlatego Kościół jest zobowiązany, by postrzegać ewangelizację Żydów, którzy wierzą w jednego Boga, w inny sposób niż tę w stosunku do ludzi innych religii i światopoglądów" - napisano w dokumencie.
W tekście znalazło się między innymi rozważanie o możliwości zbawienia bez wyznania Jezusa jako Pana.
"To, że Żydzi są uczestnikami Bożego zbawienia, jest teologicznie niezaprzeczalne, ale jak może być to możliwe bez wyznania Chrystusa - to jest i pozostaje niepojętą boską tajemnicą" - czytamy.
Dalej nastąpiły rozważania o "przekonaniu Kościoła, że Chrystus jest Zbawcą wszystkich".
"Nie może być dwóch dróg zbawienia. Dlatego Chrystus jest także Zbawicielem Żydów oprócz pogan. Tu spotykamy się z tajemnicą Bożego dzieła, które nie jest kwestią wysiłków misyjnych, by nawracać Żydów, ale raczej oczekiwania, że Pan da godzinę, w której wszyscy będziemy zjednoczeni" - napisano.
Czytamy także:
"Mówiąc konkretnie, oznacza to, że Kościół katolicki nie prowadzi i nie wspiera żadnych instytucjonalnych misji skierowanych do Żydów".
Cytowany przez agencję Reutera anonimowy watykański oficjel odniósł się do rozczarowania, jakie dokument może wywołać wśród "tradycjonalistów".
- Oni wierzą, że powinna funkcjonować tzw. "misja żydowska", by nawracać Żydów, bo nie zaakceptowali Jezusa jako Mesjasza. Tacy tradycjonaliści musieli być więc niezadowoleni z zawartych w dokumencie słów na temat konwersji - stwierdził.
Należy jednak dodać, że dokument nie zabrania chrześcijanom ewangelizowania Żydów.
"Pomimo pryncypialnego odrzucenia instytucjonalnej misji żydowskiej, chrześcijanie są powołani do składania świadectwa swojej wiary w Jezusa Chrystusa również wobec Żydów, choć powinni to robić w sposób pokorny i wrażliwy, wiedząc, że Żydzi są nosicielami Słowa Bożego" - wskazano.
Strona żydowska jest zadowolona z tekstu.
- To pierwszy formalny dokument, który jasno stwierdza, że nie ma intencji prowadzenia aktywnego prozelityzmu wśród Żydów - wyjaśnia rabin David Rosen zajmujący się dialogiem międzyreligijnym z ramienia Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego (AJC).
Oburzenie wobec takiego postawienia sprawy wyraził za to w amerykańskich mediach chrześcijańskich wierzący w Jezusa Żyd Sid Roth - gospodarz telewizyjnego programu o ponadnaturalnych zjawiskach "It's Supernatural!" (To ponadnaturalne) prowadzący aktywną służbę misyjną między innymi właśnie wśród Żydów.
"Diabeł ma teraz nową strategię, by powstrzymać powrót Jezusa i ogólnoświatowe przebudzenie. Stara się nie dopuścić do tego, by Żydzi przyjmowali Jezusa jako swojego żydowskiego Mesjasza" - pisze.
Ubolewa, że Watykan, starając się "poprawić swoją relację z Żydami" w święto Chanuki, "wpisuje się w diabelski plan".
Zacytował też fragment z Dziejów Apostolskich 4,12:
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."
Przypomniał też, że sam Jezus zapowiedział, że nie powróci aż Żydzi nie powiedzą: "Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim."
Co ciekawe, podczas niedawnego spotkania ewangelizacyjnego z udziałem Rotha w Izraelu tysiące Żydów przyjęły Jezusa Chrystusa jako swojego Pana. Więcej na ten temat TUTAJ
Watykan został także ostro skrytykowany przez organizację Jews for Jesus (Żydzi dla Jezusa).
Źródło: Reuters, Catholic News Agency, Charisma News