Wezwał uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos, by używali swojego wpływu, aby wywoływać zmiany w krajach, w których geje, lesbijki, bi- i transseksualiści są, według niego, represjonowani.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że w ten sposób wiceprezydent USA postawił kwestię praw osób ze środowiska LGBT w centrum tegorocznego spotkania.
Swój apel skierował między innymi do szefów znanych na całym świecie firm takich jak Airbnb, Coca-Cola czy SkyBridge Capital.
Przyznał, że zarówno on, jak i prezydent Barack Obama, w prywatnych rozmowach z przywódcami politycznymi podnoszą kwestię "represjonowania" społeczności LGBT.
Dodał, że nie istnieje "kulturowe usprawiedliwienie" dyskryminacji takich osób.
- Ludzie byli kanibalami i robili okropne rzeczy i to było częścią ich kultury - zwrócił uwagę.
Co ciekawe, Biden mówi o sobie, że jest praktykującym katolikiem. Tymczasem Kościół katolicki uznaje akty homoseksualne za sprzeczne z prawem naturalnym.
Z kolei Pismo Święte określa akty jednopłciowe jako "obrzydliwość" i ostrzega, że osoby, które się ich dopuszczają, nie odziedziczą Królestwa Bożego.
Uwaga. Artykuły na portalu ChnNews.pl mają charakter informacyjny i nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji.
Zobacz także: Donald Trump, jeden z faworytów do prezydentury w USA, o swojej relacji z Bogiem
Źródło: Reuters, Pismo Święte