Był poranny szczyt. Godzina 8:30, gdy zatłoczony pociąg znajdował się nieopodal stacji Wimbledon w Londynie. Jeden z pasażerów, noszący plecak, zaczął głośno czytać fragmenty Pisma Świętego między innymi o grzechach homoseksualizmu i seksu przed ślubem.
"Panie i panowie. Chciałbym wam o czymś powiedzieć. Tym czymś jest słowo Pana Jezusa Chrystusa. On jest tutaj, by uzdrowić was z grzechów. Biblia mówi, że homoseksualizm i seks przed ślubem to grzech. Potrzebujecie się nawrócić" - miał głosić mężczyzna.
Z doniesień mediów można wywnioskować, że przerażenie pasażerów wywołały cytaty o dniu sądu ostatecznego i o tym, że "śmierć nie jest końcem".
Kilka osób uruchomiło przycisk alarmu. Ludzie otworzyli drzwi i zaczęli wyskakiwać na tory.
- Słyszeliśmy, jak kobieta, która wyszła z pociągu mówiła, że jest tam człowiek, który wszystkich zabije, choć wszyscy w wagonie mówili, że tego nie powiedział - relacjonuje jeden z pasażerów.
Po zdarzeniu ochrona przeszukała plecak czytającego i nie znalazła w nim niczego niebezpiecznego.
Nikomu nic się nie stało, ale incydent spowodował opóźnienia na kolei, bo operator był zmuszony wyłączyć zasilanie trakcji.
Policja przesłuchała mężczyznę, który czytał Biblię. Nie aresztowała go i nie postawiła mu żadnych zarzutów. Kilku pasażerów poręczyło też, że nikomu nie groził.
Na podstawie: Metro.co.uk, The Guardian, Wp.pl
Zobacz także: Mierzył z pistoletu do chrześcijanki. Stało się coś niezwykłego! (WIDEO)
"Kiedyś poszedłem na konferencję prowadzoną przez Herzoga. Na konferencji wygłosił wiele proroctw, które nigdy się nie spełniły. Każdej nocy mówił ludziom, że ...