Autorzy pisma podpisanego także przez intelektualistów, lekarzy, adwokatów, dziennikarzy i przedsiębiorców stwierdzają, że pod pretekstem epidemii covid-19 w wielu przypadkach naruszone zostały "niezbywalne prawa obywateli przez ograniczenie w sposób nieproporcjonalny i nieuzasadniony ich podstawowej wolności".
Podkreślają, że zdrowie publiczne nie może stać się usprawiedliwieniem dla "deptania praw milionów osób na całym świceie".
Ich zdaniem, alarm podniesiony przez media w związku z Covid-19 nie był w pełni uzasadniony.
"Na podstawie oficjalnych danych dotyczących wpływu epidemii na liczbę zgonów mamy powody, by sądzić, że istnieją siły, które mają interes w wywoływaniu paniki wśród ludności wyłącznie celem trwałego narzucenia niedopuszczalnych form ograniczania wolności, kontroli osób i śledzenia ich ruchów" - czytamy.
Autorzy tego listu, o którym wspominają zagraniczne media, a którego tłumaczenie opublikował portal Pch24.pl, obawiają się, że obecne wydarzenia mogą być "niepokojącym preludium do powstania Rządu Światowego wymykającego się spod wszelkiej kontroli".
Niepokoją się, że obecny kryzys spowodowany przez zamknięcie działalności handlowej sprzyja ingerencji sił zewnętrznych.
Przestrzegają przed uprzywilejowaniem formy leczenia lub szczepionki, które "gwarantują firmom farmaceutycznym znacznie większe zyski".
Przypominają też katolikom, że przyjmowanie takich szczepionek, w których stosowany jest materiał pochodzący od dzieci nienarodzonych poddanych aborcji jest niedopuszczalny z moralnego punktu widzenia.
Zwracają się do rządzących, by unikali stosowania rygorystycznych form kontroli, takich jak systemy śledzenia i namierzania lokalizacji.
"Walka z COVID-19, jakkolwiek poważna, nie może być pretekstem do tego, by wtórować niejasnym intencjom podmiotów ponadnarodowych, które mają w tym projekcie potężny interes handlowy i polityczny" - zaznaczają.
Wskazują, że obywatele powinni móc odrzucić takie formy kontroli, metody śledzenia czy szczepionki - bez groźby kary.
W apelu znajduje się także wyraźna aluzja do działalności Billa Gatesa.
"Warto przyjrzeć się również rażącej sprzeczności działań tych, którzy przez swą politykę dążą do drastycznego zmniejszenia liczby ludności, a jednocześnie przedstawiają się jako zbawiciele ludzkości, nie mając przy tym żadnych politycznych czy społecznych uprawnień" - czytamy.
Autorzy apelują do mediów o prawidłowy przekaz, sprzeciwiają się "podstępnym formom dyktatury".
Wśród sygnatariuszy listu znaleźli się między innymi: Carlo Maria Vigano - arcybiskup, nuncjusz apostolski, kard. Gerhard Ludwig Mueller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Zen Ze-kiun - emerytowany biskup Hongkongu i szereg innych biskupów, dziennikarzy, pisarzy, lekarzy (w tym wirusologów i immunologów), prawników, wykładowców i nauczycieli oraz stowarzyszeń.