W kontrolowanym przez Rosję Melitopolu okupanci zamknęli trzy największe kościoły ewangeliczne.
Do Baptystycznego Kościoła Łaski rosyjscy wojskowi wkroczyli 11 września w trakcie nabożeństwa. Następnie na siłę kościół zamknęli.
"Weszli do kościoła, gdy wierni śpiewali hymn. Zatrzymano uwielbienie i zapisano nazwiska wszystkich obecnych i kilku zatrzymanych usługujących" - brzmią doniesienia.
Pastor miał dostać 48 godzin na opuszczenie miasta.
Miesiąc wcześniej Kościół Chrześcijański Melitopola, który może pomieścić tysiąc osób, również został zamknięty.
Według doniesień, usunięto krzyż, a budynek zamieniono na kompleks kulturalno-sporotowo-rozrywkowy.
W Czkałowie, miejscowości pod Melitopolem, siły rosyjskie zamknęły kościół 21 września. Uczyniono to, gdy odbywało się tam wieczorne nabożeństwo.
"Nie będzie was tu po referendum. Mamy tylko jedną wiarę - prawosławie" - powiedział wówczas wiernym jeden z żołnierzy okupanta.
W Mariupolu, mieście portowym pod rosyjską okupacją, uzbrojeni, zamaskowani żołnierze zatrzymali pastora Leonida Ponomariowa wraz z żoną Tatianą, przeszukali jego dom i zamknęli kościół.
W Łysyczańsku w obwodzie ługańskim siły okupacyjne przerwały działalność miejscowego Centrum Chrześcijańskiego. Wyrzucono wszystkie książki, jakie znaleziono w kościelnej księgarni, w tym egzemplarze Biblii.
Paul Robinson, szef Release International, wskazuje, że takie zachowanie rosyjskich sił okupacyjnych niestety nie jest zaskoczeniem, ponieważ podobnych praktyk dopuszczały się na Krymie od czasu nielegalnej aneksji w 2014 roku.
- Na Krymie i innych okupowanych terytoriach dokonywali nalotów na miejsca kultu, zamykali kościoły, zakazywali aktywności misyjnej, nakładali grzywny za prowadzenie spotkań, konfiskowali religijną literaturę i zmuszali społeczności religijne do ponownej rejestracji, po czym w zdecydowanej większości tej rejestracji odmawiali - wskazuje Robinson.
Zwraca uwagę, żę ukraińscy chrześcijanie już doświadczyli podobnych trudności w czasach sowieckich. Teraz na terenach okupowanych wracają do podziemia.
- Jednak wniosek z historii powinien być dla Rosji jasny - wiara chrześcijańska przetrwała 70 lat sowieckich rządów totalitarnych. Kwitnie dziś w Chinach w podobnych warunkach. Prześladowanie tylko umacnia Kościół - podkreślił szef Release International.
Na podstawie: Christian Today