Reehan, 19-letnia Jazydka, mężatka z synem została porwana ze swojego domu na północnym zachodzie Iraku. Sprzedano ją na aukcji 50-letniemu bojownikowi Państwa Islamskiego.
Jak mówi brytyjskiej gazecie "Daily Mail", początkowo była w stanie odpierać jego próby gwałtu. Mężczyzna znalazł jednak okrutny sposób, by zmusić ją, aby mu się oddała. Zaczął bić jej rocznego synka. Zrobiła więc to, by uratować chłopcu życie.
- Zgodziłam się na wszystko, czego chciał ten człowiek, ze względu na mojego syna - opowiada Reehan.
Była przez niego zamykana w domu przez kolejnych 10 miesięcy. Jak tłumaczy, starała się powstrzymać gwałty, apelując do islamskich przekonań bojownika. On jednak opowiadał, że, zgodnie z islamem, seksualny handel ludźmi jest dozwolony.
Reehan była sprzedawana wiele razy, gwałcona i bita. Nie popełniła jednak samobójstwa, ponieważ bała się, co stanie się z jej synkiem.
Pewnego dnia zaryzykowała i uciekła swojemu ostatniemu prześladowcy, gdy zobaczyła, jak zgwałcił dwie kobiety jedną po drugiej - matkę i jej córkę, które przebywały z nią w domu.
Gdy zbiegła, pewien człowiek, Syryjczyk, zgodził się pomóc jej się wydostać z regionu za pieniądze. Wymaganą kwotę 15 tys. dolarów zdobyła jej matka z pomocą fundacji dobroczynnych.
Niestety, w niewoli pozostaje mąż Reehan, a także jej ojciec i dwie siostry. 19-latka obawia się, że mogą już nie żyć. Sama mieszka w obozie dla uchodźców w Iraku.
Inna Jazydka, która opowiedziała swoją historię "Daily Mail" to 25-letnia Barfo. Ona również była gwałcona i torturowana.
Została sprzedana 35-letniemu bojownikowi Państwa Islamskiego. Wstrzykiwał jej morfinę i wielokrotnie gwałcił.
- Starałam się z nim walczyć, ale nie mogłam, bo był zbyt silny, przywiązywał mnie do łóżka i wstrzykiwał morfinę, by mnie uciszyć - mówi Barfo.
Pewnego razu po wyjątkowo brutalnym gwałcie próbowała odebrać sobie życie strzałem z pistoletu, ale mężczyzna ją powstrzymał.
Barfo została później odsprzedana 30-letniemu Arabowi.
On również zmuszał ją, by z nim spała i ją bił. Raz tak mocno, że nie była w stanie chodzić przez dwa miesiące. Zmuszał ją również, by modliła się sześć razy dziennie i czytała Koran. Jeżeli odmawiała, bił ją.
Później była sprzedawana jeszcze czterem innym bojownikom. Wszyscy ją gwałcili.
W końcu została wrzucona do ciemnej celi na dziesięć dni, gdy mocno sprzeciwiła się jednemu z nich. Udało się jej uciec dzięki syryjskiemu sąsiadowi bojownika IS, który się nad nią zlitował.
Razem z Barfo w obozie dla uchodźców przebywa obecnie jej matka i brat. Reszta rodziny pozostaje w niewoli islamistów.
Podobnych historii jak tych dwóch Jazydek są niestety setki. Cierpią także chrześcijanki. Módlmy się, by Bóg sprawił, żeby zostały uwolnione.
Czytaj także: Jedno dziecko ukradło zabawkę. Drugie jedzenie. Kara? Obcięte ręce i śmierć
Źródło: Daily Mail
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?