Tej ultraliberalnej partii nie podoba się, że fundacja Pawła Witaszka, wiceprezesa spółki Nałęczów Zdrój, która produkuje wspomnianą wodę, "wspiera finansowo działalność znanej antyaborcyjnej organizacji". Tą organizacją jest Fundacja PRO - Prawo do Życia.
"Warto poinformować znajomych oraz pamiętać, gdy następnym razem będziecie kupować wodę!" - napisała na Facebooku Partia Razem, która twierdzi, że walcząc o aborcję, walczy o "prawa kobiet".
W odpowiedzi na apel ugrupowania spółka Nałęczów Zdrój oświadczyła, że jest neutralna światopoglądowo i nie ingeruje w prywatne poglądy swoich pracowników i członków zarządu.
Wezwanie partii wywołało także mieszane uczucia internautów.
Wielu z nich wyraziło wątpliwość co do zasadności bojkotu.
Głos zabrali między innymi prawicowi dziennikarze.
"I tak kupowałem Cisowiankę, ale teraz będę kupował częściej" - zadeklarował Łukasz Warzecha.
Wtórował mu Rafał Ziemkiewicz, a Zuzanna Dąbrowska z Radia Maryja napisała: "Pamiętajcie, że dla zdrowia zaleca się picie co najmniej 2l wody dziennie. Z przyjemnością w końcu wprowadzę tę zasadę w życie :)".
To kolejna próba bojkotu polskich produktów ze strony środowisk liberalnych. Wcześniej próbowano już bojkotować inną wodę - Staropolankę orazi piwo Ciechan.
Na podstawie: Wirtualne Media