Przypomnijmy, zabójcą okazał się 27-letni Stefan W., który siedział w więzieniu za napady na banki (zza krat wyszedł miesiąc temu) i u którego stwierdzono schizofrenię paranoidalną. Niedawno odstawił leki. Jak powiedział po zbrodni, zabił prezydenta, bo "siedział niewinnie w więzieniu" i "Platforma Obywatelska go torturowała".
"Mówi się, że zginął od sztyletu mordercy. To część prawdy" - pisze o śmierci Pawła Adamowicza biskup Kamiński.
Jak twierdzi, współudział w zbrodni mają też inni. Tymi innymi są "politycy, dziennikarze, duchowni, "Polacy"."
"Ich usta i pióra toczą zabójczy jad nienawiści w imię wyższych idei" - stwierdza.
Następnie zapowiada walkę: "przetrwamy mimo bólu i bezsilności. Nie damy się zatruć jadem nienawiści. "Zło dobrem zwyciężymy" - tak nam dopomóż Bóg!".
Biskup nie jest jedynym, który po tragedii w Gdańsku występuje przeciwko nienawiści.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zadeklarował, że miasto rozpocznie kampanię "przeciwko hejtowi i mowie nienawiści w przestrzeni publicznej".
Akcja ma być skierowana między innymi do uczniów szkół.
"Chcę, żeby do końca tygodnia lekcje wychowawcze w każdej klasie poświęcone były skutkom mowy nienawiści i jej przeciwdziałaniu" - oświadczył Sutryk.
Również w warszawskich szkołach mają odbyć się lekcje o tym czym jest mowa nienawiści. Decyzję podjął prezydent stolicy - Rafał Trzaskowski, zainspirowany przez działania władz Wrocławia.
"Nienawiść ma niszczycielskie skutki. A wszystko zaczyna się od słów" – napisał na Twitterze.
Opublikował też grafikę Centrum Wielokulturowego z informacją, że mowa nienawiści najczęściej jest skierowana przeciwko: "uchodźcom, gejom i lesbijkom, wyznawcom islamu, Romom, osobom czarnoskórym, feministkom i osobom starszym".
Jak widać, na liście nie znaleźli się chrześcijanie.
W związku z tą inicjatywą w Internecie pojawiły się podejrzenia, że środowisko liberalne poprzez zakaz mowy nienawiści może próbować ograniczyć przy okazji również wolność słowa i poglądów. Termin ten jest bowiem bardzo pojemny i może być zastosowany nie tylko do powstrzymywania faktycznego szerzenia nienawiści i zachęcania do przemocy, które jest oczywiście godne potępienia, ale również do zakazu wyrażania poglądów na takie tematy jak homoseksualizm, islam czy radykalny feminizm.