Paweł Bartosik, pastor Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku, podkreśla, że ani nie walczy ze szczepieniami ani do nich nie zachęca. Uznaje je za sprawę indywidualną i kwestię osobistej odpowiedzialności.
Jak stwierdza, w większym stopniu nie podoba mu się perspektywa jaka maluje się w związku z obecną kampanią szczepień.
"Większy problem mam z dezinformacją w tej kwestii i miałbym - o ile to weszłoby w życie - ze szczepionkowym zamordyzmem lub dyskryminacją niezaszczepionych" - stwierdza otwarcie na swoim profilu na Facebooku.
Krótko o szczepionkach: nie walczę ze szczepieniami ani nie zachęcam do nich. To indywidualna sprawa i osobista...
Opublikowany przez Pawela Bartosika Poniedziałek, 12 kwietnia 2021
Ostatnio gorącym tematem dyskusji stały się tzw. paszporty szczepionkowe zwane również covidowymi.
Jak informuje "Rzeczpospolita", Unia Europejska chce wprowadzić je do 25 czerwca. Polska w tym procesie uczestniczy.
"Jesteśmy gotowi wydawać takie certyfikaty już dziś. Mamy bazę osób zaszczepionych z unikalnym kodem QR, a więc takim, którego nie można podrobić" - mówi cytowany przez "Rz" wysokiej rangi urzędnik z kancelarii premiera.
Dokument ma ułatwić podróżowanie bez uciążliwych kwarantann. Ale na tym jego funkcja ma się nie skończyć.
"Tak jak w Izraelu czy Nowym Jorku również w Polsce taki dokument mógłby otwierać zaszczepionym wejścia do kin, teatru, na stadiony, co miałoby ogromne znaczenie dla funkcjonowania społeczeństwa i ożywienia gospodarki" - stwierdza gazeta.
Zasady takiego certyfikatu mają być już znane.
"Certyfikat będą dostawać osoby, które przechorowały Covid-19, są zaszczepione podwójną dawką szczepionki lub mają negatywny wynik testu" - czytamy.
Plany wprowadzenia paszportów covidowych budzą spore emocje, tym bardziej, że mają zostać zrealizowane już za nieco ponad dwa miesiące.