Jak czytamy na ich profilu w mediach społecznościowych, mężczyźni ci, choć modlili się gorliwie m.in. za kraj, to zostali "skonfrontowani z prawdą, że bez Jezusa nie dadzą rady pokonać zła nawet w swoim osobistym życiu".
A to, jak podkreślają Cerońscy, jest osiągalne tylko w autorytecie Jezusa Chrystusa, gdy człowiek odrodzi się z Bożego Ducha.
Na opublikowanym w Internecie nagraniu widzimy grupę mężczyzn, którzy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, stali za maryjnym sztandarem, trzymając w rękach różańce.
W tym czasie do tej grupy głosili członkowie Kościoła Mocy.
Głoszący składali świadectwo, przypominając, że Maria mówiła o tym, by słuchać Jezusa - wszystkiego, co On powie.
Wzywali do tego, by szukać Boga sercem.
"Bóg patrzy na serce i zawsze odpowiada tym, którzy szczerym sercem Go szukają. On obiecał, że da nam nowe serce, nowego Ducha - nie z tego świata, lecz Ducha Ojca. On na krzyżu zapłacił za człowieka" - między innymi takie słowa słychać było podczas głoszenia.
Podkreślano, że to grzech oddziela ludzi od Boga, ale Bóg dał swojego Syna na śmierć, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
"Jezus przelał swoją krew za nasze winy, zrobił to z własnej woli. Przyjął nasze przekleństwo. (...) Bóg powiedział, że oddaje swojego Syna, abyśmy my oddali Mu swoje życie" - wskazywano.
Jedna z członkiń Kościoła Mocy, podkreślała również:
"Możesz być bardzo religijny, ale jeśli nie poznasz Pana Jezusa osobiście, jeżeli On nie narodzi się w twoim sercu, to jednak nie ma możliwości, że będziesz w stanie pokonać zło. (...) Żeby pokonać złego, trzeba mieć autorytet samego Jezusa Chrystusa, ale żeby mieć ten autorytet, trzeba narodzić się na nowo, osobiście, serce do serca, oko do oka poznać się z żywym Panem Jezusem".
To kolejna taka ewangelizacja z udziałem członków wspomnianego kościoła. Wcześniej głosili oni m.in. na Jasnej Górze czy w Świątyni Opatrzności Bożej, ale również na dużych wydarzeniach, takich jak gejowska Parada Równości czy Marsz Niepodległości.