Van der Ventel wykłada teorię fizyki jądrowej na południowoafrykańskim Uniwersytecie Stellenbosch.
Uważa on, że teoria ewolucji jest naukowo nieuzasadniona.
- Finalna ocena jakiejkolwiek teorii musi być oparta na sile jej opisu rzeczywistości fizycznej. W tym względzie teoria ewolucji rażąco zawodzi - mówi naukowiec.
Jak stwierdza, "bardzo mocnym argumentem przeciwko ewolucji chemicznej" jest druga zasada termodynamiki. Poza tym, metody datowania używane przez ewolucjonistów są oparte głównie na przypuszczeniach, a nie na fizyce.
- Fizyka może także odgrywać rolę, jeśli chodzi o śliski temat datowania określonych przedmiotów. To ważne, by rozumieć, że na przykład kości dinozaurów nie są znajdowane z przypiętym do nich oznacznikiem czasu. Każdy podany do wiadomości publicznej wiek jest oparty na pewnych przypuszczeniach, a sprzeczne daty w datowaniu radioaktywnym są zjawiskiem powszechnym - zauważa dr Van der Ventel.
Z drugiej strony, według niego, Biblia logicznie opisuje zarówno fizyczną rzeczywistość, jak i naturę Boga.
- Opis stworzenia w Księdze Rodzaju ustanawia pewne wspaniałe prawdy, które tworzą część chrześcijańskiego światopoglądu. Wskazuje ona na Boga jako wszechmogącego Stwórcę - nieograniczonego przez czas, przestrzeń, niematerialnego, a także będącego osobistą istotą, która jest zarówno wyjaśnieniem, jak i przyczyną wszechświata - zwraca uwagę naukowiec.
Według niego, Księga Rodzaju powinna być przyjmowana jako prawdziwa. W przeciwnym razie reszta Biblii również pada ofiarą kompromisu.
- W którym rozdziale Księgi Rodzaju zaczynamy wierzyć w Boże objawienie i w to, że całe Pismo Święte jest natchnione przez Boga? - pyta dr van der Ventel.
- To ważne, by rozumieć, że odrzucenie opisu stworzenia w Księdze Rodzaju jest bezpośrednim rezultatem teorii ewolucji, która przyjmuje naturalistyczne wyjaśnienie początku życia - wskazuje.
Jego zdaniem, chrześcijanie nie powinni traktować tego lekko.
- Jeżeli biblijny opis jest nieprawdziwy, to zostaje nam naturalizm i ateizm, którego konsekwencje są naprawdę przerażające - podkreśla.
Zaznacza, że "wszelkie naukowe dowody zawsze popierały i będą popierać Biblię".
- Nauka nigdy nie zaprzeczy Biblii. Powód jest bardzo prosty - Autor Pisma Świętego jest także Stwórcą. Jako chrześcijanie powinniśmy w to wierzyć i zawsze ogłaszać. Nieprawidłowe jest myślenie, że Biblia i nauka są sobie przeciwne. Nawet chrześcijanie wpadają w ten sposób myślenia z powodu bezwzględnej i niesłabnącej propagandy - zauważa doktor.
Jako naukowiec zachęca też młodych chrześcijan, by angażowali się w dziedzinę nauki, bo to właśnie kampusy uniwersyteckie są "gniazdem ewolucyjnej propagandy".
- Zaopatrując się w materiał naukowy, można angażować niewierzących w sposób systematyczny i techniczny. Rodzice będący chrześcijanami powinni odpowiednio wyposażyć siebie i swoje dzieci, bo kanały telewizyjne, takie jak History Channel, National Geographic czy Discovery World bezwstydnie realizują swoją ewolucyjną agendę - podkreśla Van der Ventel.
Jak zauważa, kluczem do obalenia argumentów jest właśnie odpowiednie przygotowanie się.
- Wszyscy wierzący powinni studiować chrześcijańską apologetykę, bo ona nie tylko wzmocni twoją wiarę, ale i zmotywuje cię do odważnego ogłaszania ewangelii w świeckim społeczeństwie, gdzie autorytet Pisma Świętego i wyjątkowość Chrystusa są rutynowo odrzucane - wskazuje naukowiec.
Zobacz także: Genetyk: dowody potwierdzają bibliją historię o Adamie i Ewie
Źródło: ChristianNews.net
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?